Wstęp
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad głębszym sensem istnienia? Nie? To może pora zacząć bo kto wie,być może otaczający nas świat to nie tylko szary bydynek który widzisz co rano po przebudzeniu z równie nudnego snu,to nie sąsiadka którą co wieczór widzisz jak gania łobuzów niszczących trawnik,jak gdyby ten trawnik był cennym nabytkiem ludzkości.Świat w którym żyjemy ma wiele stron dobrych jak i tych złych,mowa tu o miejscach których zwykły człowiek nigdy nieujży.Spostrzec je może tylko ten który ma w sobie choć odrobinę fantazji.Mam nadzieje że to będziesz ty.Powodzenia
Rozdział I
. -Kamil!
No i znowu, nadszedł kolejny szary, nudny dzień i tak już od 14 lat
-Co?!
-Jak to co? Wstawaj! Masz 15 min na ubranie się i do szkoły,jazda!
-Już wstaje tato, nie musisz krzyczeć Jeszcze tylko 4 lata i nadejdzie upragniony dzień, dzień moich 18 urodzin,dzień wolnośći wtedy nikt niebędzie mi rozkazywał,nikt, nawet ojciec. Gdy dojechałem do szkoły ,pierwsze co zrobiłem to poszedłem do dyrektora ponieważ musiałem wytłumaczyć dlaczego wczoraj pobiłem sie ze starszym od siebie Michałem,oczywiście poszło o to że on i jego kumple wyzywają mnie od dłuższego czasu,ale przecież nie będe się skarżył bo było by jeszcze gożej.Może przybliżę wam moją osobę tak abyście mogli mnie lepiej poznać. Więć nazywam się Kamil i mam 14 lat,chodzę do drugiej klasy gimnazjum w którym niejestem zbyt lubiany.Jestem często zamknięty w sobie mam poprostu swój świat i swoje kretki,lubię siedzieć w domu rysować i czytać różne przygodowe książki,są one dla mnie ostoją są też w pewnym sensie moim prywatnym światem,w którym mogę zagłębić się w każdej chwili,mogę udawać że jestem kimś ważnymn i lubianym. Niemam przyjaciół ani nawet kolegów jestem samotny,owszem mam ojca który także przeszedł tragedię po śmierci mamy ale on ma swój świat i swoje problemy a ja mam swoje. Teraz kiedy już mniej więcej mnie poznaliście moge wam opowiedzieć o pewnej niezwykłej przygodzie która mi sie przydażyła własnie tego dnia,kiedy musiałem tłumaczyć się dyrektorowi z powodu bójki. A więc po rozmowie z dyrektorem miałem jeszcze kilka lekcji które jakoś zcierpiałem,po lekcjach jak zwykle wracałem do domu [...]
co pisałam o czasownikach?!
kreTki? no wybacz, ale nikt tego tekstu nie potraktuje poważnie...
radzę najpierw troszkę się pouczyć, a dopiero później pisać. może za kilka lat. przepraszam, ale nigdy nie kłamię.
pisanie to świetna sprawa, więc nie rezygnuj. Trzeba się w życiu jakoś spełniać twórczo, jedni malują inni śpiewają, jeszcze inni piszą. I ci którzy wybierają pisanie jako ekspresję muszą się liczyć z tym, że będzie ciężko. Od dobrej literatury oczekuje się bardzo wiele, oczekuję się, by powiedziała coś oryginalnego, wniosła jakieś nowe treści, pozwoliła świeżo spojrzeć na świat.
Migotka ma rację: interpunkcji i zasad ortografii przestrzegać należy, ale tego przecież każdy się nauczyć może. Popracuj nad tekstem, zanim go prześlesz, bo my tu mamy tyle roboty, że nie starczy nam czasu na poprawianie wszystkich tekstów, autorzy muszą sami o to dbać.
W takiej formie o autoryzacji nie może być mowy, oczywiście, ale pisz dalej.