Orbitalna piwiarnia była po raz pierwszy pusta. Żaden Niemiec nie siedział przy jednym z wielu ciągnących się w nieskończoność stołów. Nikt nie palił papierosów, ani nie wylewał piwa. Panowała zupełna cisza. Nie zakłócona niczym, wydawałoby się niczym. W ciemnym zakamarku siedziały dwie postacie. Nie prowadziły konwersacji. Miały o wiele bardziej produktywne zajęcie – analizę danych dotyczących nowej wielkiej inwestycji.
Nikt nie przerywał ciszy dopóki była niezbędna. Myślenie takiego kalibru nie mogło być przecież zakłócane niepotrzebną rozmową. Mózg niemal pozbawiony jednego z bodźców zewnętrznych mógł dostarczyć więcej tlenu obszarom odpowiedzialnym za interpretację dokumentu. Dlatego pracował wydajniej.
W końcu jednak mężczyzna o urodzie typowej dla Aryjczyków uznał, iż nadchodzi kres stanu nadprzyrodzonego, jakim było milczenie. Rozejrzał się jeszcze i podsunął sąsiadowi papier z raportem. Odbiorca, którego wygląd zewnętrzny zaprzeczał ideałom wielkiego wodza, wziął w rękę kilka kartek i zaczął je spokojnie przeglądać. Stopniowo jego twarz stawała się co raz mniej przyjazna dla nadawcy, aż wygonił przerażoną Ciszę.
– Nie, nie, nie. Nie wyrzucimy tutaj kilku kilogramów antymaterii, aby zwolnić to miejsce z tubylców. To nieopłacalne z biznesowego punktu widzenia. Czy ty wiesz, ile może kosztować kupno niezbędnej ilości materiału do oczyszczenia dwóch kontynentów? Dwieście miliardów marek! Powtórzę, by trafiło to do twej głowy: d w i e ś c i e m i l i a r d ó w marek. Przy szacunkowych zyskach – sto miliardów, nie wyjdziemy nawet na plus. Prosta matematyka ze szkoły elementarnej się kłania. Steffen, na Hitlera wymyśl coś. Ukończyłeś przecież najlepsze studia na Mutterplanet.
– Myślisz, że jestem robotem z funkcją „wymyśl na zawołanie”? Nie mam absolutnie żadnego pomysłu na wyjście z tej sytuacji. To przez ciebie wpadliśmy w to bagno, z którego nie ma już ucieczki i to ty masz nas z niego wyciągnąć.
– Mogłeś odwołać zgodę na inwestycję. Miałeś taką możliwość, ba, nawet proponowałem ci, byś przejrzał tę sprawę. Uznałeś ją za opłacalną. Jesteś tutaj od myślenia, a ja tylko działam i daję trochę własnych propozycji. Nikt ci nie płaci za obwinianie mnie o podpisanie zlecenia. Wyjdziemy z tego z odpowiednim zyskiem. Gwarantuję. Z powodzeniem przeprowadziłem wiele inwestycji bez twojego udziału. Żadna nie została zakończona ze stratą.
– Skoro dajesz takie gwarancje to powiedz na czym je opierasz, albo co byś zasugerował jako metodę tanią i opłacalną typu „wysterylizuj”. No, czekam na propozycje, Wielki Działaczu. Jeśli coś ci potrzeba z ogromnej bazy danych o tym globie, to mogę bez problemu znaleźć. Posiadam w swoim przenośnym komputerze setki raportów dotyczących wszystkiego, co jest na tej planecie.
– Trzeba ich jakoś sprowadzić w jedno miejsce. Wtedy eksterminacja będzie o wiele tańsza niż w przypadku bombardowania wielkich obszarów potencjalnych siedzib tubylców. Do tego należy znaleźć usprawiedliwienie dla nich samych za fakt masowego mordu.
– Proponujesz coś jako narzędzie?
– Mam na myśli religię. Sprawdź, jaką oni wyznają.
– Wiara bóstwa zstępujące ze swoich niebiańskich siedzib. Tak oględnie ujmując. Nie ma ateistów, agnostyków i innych ludzkich wymysłów – zbyt prymitywni, by myśleć. Uważasz, że to jest klucz do taniej sterylizacji?
– Oczywiście. I nie jest w tym nic dziwnego. Bóg to idealny pretekst nawet do najgorszej zbrodni.
Wojujący ateista z ciebie.
Na publikację zaś - owszem. Czekam jeszcze tylko na decyzję Domki.
Poprawiam Ci parę przecinków, no i myślniki w dialogach powinny być długie.
Bawmy się!
Rozumiem, że tekst był bardziej dodatkiem do pointy, niż pointa dodatkiem do tekstu, ale jakoś logiczniej by było bez tej całej 'zbrodni'.
Ogólnie jestem na tak, chociaż trochę agresywne podejście, nie tyle kontrowersyjne, co agresywne właśnie.
Kiedy przeczytałem ów twój komentarz szybko nasunął mi się pomysł poprawki. Zapomniałem o owym komentarzu i owej prostej poprawce.
Nie uważam tego podejścia za agresywne. Po prostu napisałem o rzeczy oczywistej. Może niektórzy tego boją się powiedzieć, ale naprawdę Ameryki nie odkryłem. Gdzie agresywność w uzasadnianiu każdej zbrodni religią? W Koranie wyraźnie jest napisane, że należy zabijać niewiernych, którzy nie chcą się nawrócić(mogę Ci przytoczyć odpowiednie wersety jeśli tak bardzo chcesz). W Biblii Bóg jest większym zabijaką niż Szatan. Ale przecież Islam to religia pokoju, a Jahwe jest miłosierny.
W pięknej wiosce w Etiopii, która stała się ostatnio bardzo popularna jej przywódca po prostu zabronił wszelkich religii, bo uważa, że one powodują więcej problemów niż dają relatywnych korzyści. Co to dało? Mieszkańcy w niej żyją o wiele lepiej niż ich sąsiedzi.
Przykładów można mnożyć bezliku. Agresją nie jest mówienie o prawdach objawionych dawno temu.