Literatura

dookoła? Wojtek? (opowiadanie)

Evit-ka

 

W kółko graniaste – prostą zabawę dziecięcą. Z hula-hop – kolistym przyrządem gimnastycznym, wprawdzie później, ale całkiem nieznacznie.

 

Zanim zaciekawi kulistość kobiecych piersi. A niedoskonałość kuli własnej czaszki podnieci. Medycznie lub intelektualnie, do wyboru.

 

Po drodze przytrafić się mogą okrągły spodeczek pod filiżankę i zaklęty krąg ludzkich niemożności. To ostatnie raczej niestety.

 

O sportowo bolesnych zderzeniach z piłką futbolową wspominać nie dość godnie. Naturalnie, jedynie w kontekście tego, o czym była mowa powyżej. I o kółku robionym palcem na czole, na znak cudzej głupoty. Własnej też.

 

Wreszcie pozostają złote, przeważnie ślubne, okręgi na palcach. Kółka z jakichś stopów w portmonetkach. Kule – wróżebna i ta ziemska. Dziwna okrągła dominacja.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 1 grudnia 2011 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca