smalec nas łączy

Kuba Nowakowski

- Kumar usiadł Pani na brodzie. Mam w ręku klonowy liść, czy chce Pani, żebym przepędził delikatnie krwiopijcę?
- Nie kumar, a komar. Pierdolnij mu Pan pięścią.
- Pytam poważnie, przecież nie chodzi o to, żebym Panią znokautował. Jeśli liść jest do bani, musnę ostrożnie palcami.
- Facet, do jasnej cholery, to nie jest reklama wkładek higienicznych z systemem ultra care! Muskaj się Pan w domu. Przypierdol raz, dwa, bo mnie uchapie.
Srrrrrrrrrruuuuuuuuuuu.
- O w dupę pazia! Nie trafiłem… w komara, ale zdaje się, że odleciał. Pomogę Pani wstać. Jak ma Pani na imię?
- Cięta.
- Hendryk. Rzadkie masz imię. Czym się zajmujesz, Cięta?
- Kastruję duże zwierzęta – byki, konie, knury… Pracuję też jako dentystka. Sprzęt ten sam, więc mieści się wszystko w tej walizji.
- Torbie?
- No, mówię…
- Jasne… Co sądzisz ?
- Myślę, że się rozejdzie po kościach.
- A jeśli nie?
- To będzie, co będzie.
- Widzę, że masz ugruntowane poglądy, Cięta. Zostawmy jednak politykę. Mogę Cię pocałować?
- Zależy w co, Hendryk. Zależy w co… Szczęka mnie boli, więc może cmokniesz mnie w dupę?
- Widzisz, Cięta… z dupą jest ten problem, że nie wiem, czy nasza pięciominutowa znajomość pozwala mi całować dupy policzek, czy może już usta. Jak uważasz?
- Jadłam sałatkę z czosnkiem, więc może całuj w policzek. Wypinam się.
.
.
- I jak?
- Całujesz jak pierwszoklasista, co miało jednak swój urok i nie było pozbawione ekscytacji.
- Tak, zwłaszcza, że stoimy na przystanku pełnym ludzi. O! Autobus jedzie.
- To nie autobus. To rewolucja moralna przetacza się z Zachodu na Wschód. Za kilka chwil, nie będziesz miał żadnych skrupułów. Hendryk, masz parę sekund na przypomnienie sobie tych momentów w swoim życiu, kiedy, mimo podszeptów urażonej dumy, nie zachowałeś się jak świnia.
- Cięta, ja się boję. Ja nie chcę zostać świnią.
- To skacz, Hendryk. Zatkaj racicą ryj i rzuć się w głębię pozoranctwa.
 

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Opowiadanie · 17 stycznia 2012
anonim
  • Wiktor Smol
    Nooo Kuba, to mi się bardzo podoba!
    To jest pierwsza liga - zawodowców, żeby nie było. To jest miodzio, że tylko palce lizać.
    Zresztą niech se każdy liże co tam u siebie ma pod ręką ;)

    W nieco podobny klimacie wyskrobałem coś takiego: http://www.kontrowersje.net/tresc/pol_te...

    Kłaniam się w siedmiu punktowej skali zachwytu

    · Zgłoś · 12 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    O, dużo tu humoru w moim stylu, trochę absurdu w stylu Hydrozagadki. Ogólnie się jaram. Tylko długie myśliczki, Kubo, musisz zaaplikować :)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Agnieszka Urbanowicz
    smalec" was" łączy,no to nieźle, brawa za tytuł i opowiadanko też niczego sobie:)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Figa
    na wesoło:) ale można odnaleźć nutkę ironii, dość długa ta nuta. lubię taką prozę na Wywrocie;)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Krzysztof Sierpień

    · Zgłoś · 12 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Haaa, kolego! Dzień mi poprawiłeś!

    · Zgłoś · 12 lat
  • Beata Derlacz
    Hendryk?
    Gdzie jesteś?

    Wiem minęło 6 lat a ja dopiero teraz Cię poznałam

    Cięta

    · Zgłoś · 6 lat