O pisaniu.

galazkaakacji

 Wena nie istnieje. Pojęcie to wprowadził nie do końca zrozumiały filozof zwany Platonem po to, by usprawiedliwić wszelkiego rodzaju akty twórcze. Malowanie, pisanie i tym podobne grzechy, które popełniamy z różnych powodów, często także próżności, są wynikiem pracy. Pewna pisarka zapytana o to, skąd czerpie pomysły na swoje teksty, odpowiedziała - z konieczności. Jest to bowiem jej pracą. 
Powołałam się na pisarkę, bo właśnie o pisaniu będzie ten felieton. 
  
„Ja bym chętnie nie pisał, ale muszę. 
Czort jakiś mnie rozkołysał, wlazł z duszę...” 
W. Broniewski 

Podobno pisarza charakteryzuje ciągła potrzeba przelewania na papier swoich myśli. Oczywiście mają na to wpływ liczne czynniki zewnętrzne, jak choćby samopoczucie, czy pomysły, lub ich brak. Pierwsze próby literackie nie są łatwe i ciągle jest jeszcze dużo do nauczenia. Długo nie wiedziałam, co chcę robić w życiu. Nie było mowy o studiach, które przygotowywałyby do takiej pracy...
 
Z pisaniem książek stało się ostatnio coś złego. Otóż wzięli się za nie celebryci. Nie są to, na szczęście, powieści, lecz poradniki. Z jakiegoś nieznanego mi powodu, ci ludzie poczuli się zobowiązani do podzielenia się z nami tym, jak być pięknym, młodym, seksownym, długowiecznym i wysportowanym. 
Nie można pisać pod przymusem czy dla sławy i rozgłosu. Czysta komercja nie jest dobra. Tak stało się i w tym przypadku.
 
Postać pisarza wykreowały media. Kino amerykańskie przedstawia to w następujący sposób: Artysta budzi się o godzinie 12.00, pije kawę, czyta gazetę, a później (oczywiście w szlafroku) siada do pisania i pod jakimś dziwnym wpływem natchnienia pisze kolejne dzieła, za które oczywiście dostaje ogromne pieniądze.  Jest to bardzo wyidealizowana i uproszczona charakterystyka zawodu. Wielu z nas marzyło, by kiedyś w jakieś samotni, na przykład nad jeziorem, usiąść z kawą przy laptopie lub kartce papieru i oddając się pięknu otoczenia napisać coś, co zostanie docenione przez społeczeństwo lub chociaż przez jakiegoś wydawcę... 
 
Według definicji pisarz to "osoba uprawiająca wolny zawód, będąca twórcą literatury pięknej: prozy, poezji, dramatu, ale nie tylko. To także eseista, satyryk, krytyk, autor: książek dla dzieci, scenariuszy filmowych, radiowych czy telewizyjnych." W Polsce zawód ten jest zarejestrowany i oficjalnie uznawany, jednak trudno jest utrzymać się z samego pisania. Warto mieć coś jeszcze, a pisanie traktować w kategorii hobby, któremu oddajemy się z przyjemnością, a jak wyjdzie z tego coś więcej, to przyjmujemy to z radością i oczekujemy dalszego rozwoju wydarzeń.
Ostatnio dużo słyszy się o kursach literackich. Czy twórczego pisania można się zatem nauczyć można się zatem nauczyć? Jak powiada Somerset Maugham, klasyczny angielski autor "Przy pisaniu powieści obowiązują trzy zasady. Niestety nikt nie wie jakie.” 

Moja Koleżanka z gimnazjum napisała książkę. Przyniosła kiedyś gruby zeszyt i pokazywała go wszystkim. Utwór był pisany piórem i miał w zasadzie tylko jedną wadę - nie dało się go czytać. Brakowało pewnych dociągnięć, wątków, a postacie były tak nienaturalne, że aż przerysowane. Pomysł był dobry, ale problemy z wykonaniem przysłoniły to co było w nim dobre. Nie doczytałam tej powieści do końca, a gdy Koleżanka przyniosła do szkoły część drugą, najgrzeczniej jak tylko umiałam, podziękowałam jej za lekturę. 
Być może do pisania trzeba dojrzeć? Zdobyć doświadczenie, swoje przeżyć i - przede wszystkim - mieć coś światu do przekazania.
 
Wtedy i na pisanie przyjdzie dobry moment.
galazkaakacji
galazkaakacji
Opowiadanie · 26 kwietnia 2012
anonim