Temperatura podskoczyła do poziomu letniego, w całym kraju słupki rtęci dają powody do radości. Wreszcie można wyjść z domu, wyjąć grill z szopy i zacząć rozkoszować się piękną pogodą i smakiem grillowanych pyszności. Ale czy wszyscy cieszą się z takiej sytuacji? Czy aby na pewno grillowanie jest wszystkim na rękę?
— Nienawidzę tego smrodzenia! — Relacjonuje zbulwersowana mieszkanka Lublina. — Ludzie wychodzo na ogródki, panie, palo jakimś świństwem i smażo te kiełbasy. Smród się niesie na całe osiedla!
— A pranie to kiedy mam wywieszać na balkonie? Do popołudnia jestem w pracy, a jak wracam to cały dom przesiąknięty jest zapachem grillowanych kiełbas, kaszanek i karczków! — Żali się mieszkanka Katowic.
Jednak, jak przekonywałem się podczas kolejnych rozmów, Kiełbasy też nie mają lekko. Pytane o komfort grillowania i warunki, w jakich zostają poddane działaniu wysokiej temperatury i duszącego dymu, mówią zgodnie — to skandal.
— Proszę pana, odkąd pamiętam ludzie kupują mnie na grilla, bo jestem tłuściutka i soczysta. Kiedyś to była raczej zaleta, ale teraz mam już tego dosyć! — Relacjonuje Śląska. — Ludzie przecinają mnie nożem kiedy jestem jeszcze zimna, potem kładą na ruszt i traktują wysoką temperaturą i tym trującym, węglowym dymem! I jakie to są warunki, no jakie!?
Wszystkie Kiełbasy mówią zgodnie:
warunki, w jakich jesteśmy grillowane, są skandaliczne!
Na zdjęciu: kiełbasy polskie o cienkim flaku. |
Kiełbasa Śląska nie jest jedyną rozżaloną w branży. Zwyczajna, podobnie jak Toruńska, podziela zdanie poprzedniczki w stu procentach dodając jednocześnie, że wszystkie Kiełbasy zazdroszczą Kaszankom, ponieważ te zawijane są w folię aluminiową, co poprawia komfort ścinania białka. Kaszanki jednak mają odwrotny problem w stosunku do swoich kuzynek. Uważają, że są niedoceniane i wybierane na ruszt zbyt rzadko.
— Ja tego naprawdę nie rozumiem — mówi jedna z nich — przecież jesteśmy równie smaczne, co Kiełbasy, a przecież nie wymagamy jakiejś specjalnej uwagi. Tak naprawdę to one specjalnie kreują się na poszkodowane. A wie pan dlaczego? Żeby wzbudzić wśród ludzi współczucie. A przecież ta rasa mato to gdzieś!
Jedynie Karkówki są w pełni zadowolone z relacji grillowych w ludźmi. Wszystkie zgodnie przyznają, że są arystokracją wśród produktów zalecanych na ruszt. Lubią być przyprawiane i przygotowywane bez pośpiechu. Uważają, że wtedy są najlepsze.
— Najlepiej jest, kiedy leżymy w przyprawach całą noc. Wtedy potrafimy wydobyć z siebie cały smak! — Dodaje jedna z nich, pani Krysia.
Jednak nikt nie jest tak bardzo niezadowolony, jak Warzywa. Papryki, Kabaczki i Bakłażany nie chciały nawet przedstawić swojego zdania na temat grillowania. Jak dowiedziałem z się nieoficjalnych źródeł, Warzywa lubią być konsumowane na surowo. Wszelkie obróbki termiczne zaburzają ich libido, skazując tym samym na śmierć. Ryby natomiast na zadane pytania reagowały wzruszeniem ramion, co może oznaczać jedno — jest im wszystko jedno.
Jak można się przekonać, sezon grillowy rozpoczął się na dobre. Nieważne, czy Kiełbasom się to podoba, czy nie, nadal będą chętnie kupowane i zjadane, a szczególnie te z promocji. Być może na ruszcie spotkają się Karczkami, czy Warzywami. Być może wtedy, ale być może, zwierzą się swoim krewniakom, próbując zdobyć ich uznanie chociaż przed końcem ich żywota. Ja mogę jedynie życzyć powodzenia.
Taki lekki, dowcipny tekst, parodia stylu prasowego, jednak nie ma w nim nic na tyle wyrazistego, by na długo zapadł w pamięć.
Dzięki.