Siedzimy wieczorem w salonie / dużym pokoju / living roomie… w sumie nie ważne gdzie. Jesteśmy już sami, bo nasz syn nareszcie zasnął. W telewizorze sieczka, w necie to samo. Zerkamy na siebie, mrugając porozumiewawczo.
Wyjmuję z szafy erotyczne wdzianko: krótka spódniczka plus wymyślne dodatki. Mój facet zamyka drzwi na klucz, niejako ze względów bezpieczeństwa. To w sumie konieczność, gdy mieszka się z wszędobylskim sześciolatkiem. Powoli smakujemy wieczór we dwoje.
Telewizor dalej wali sieczkę, ale co nas to w końcu obchodzi? Mamy tylko siebie, dla siebie. Wyjmuję z bieliźniarki prezerwatywę z jakimś specyfikiem przedłużającym stosunek. Brzmi interesująco, jednak po kilkunastu minutach stwierdzamy, że trwa to wszystko za długo i nie do końca tak to właśnie sobie wyobrażaliśmy.
Zdejmujemy nowatorskie wdzianko i zaczynamy wszystko od nowa, gdy nagle słyszymy stukanie do drzwi, po chwili przechodzące w niecierpliwą kantatę. Chce mi się już tylko śmiać. Wskakuję pod kołdrę, a mój facet otwiera drzwi. Nasz syn wchodzi trochę zdziwiony, ale bez słowa pakuje się do łóżka. Dociera do nas, że uroczy wieczór właśnie dobiegł końca.
Następnego dnia słyszymy, jak relacjonuje telefonicznie wypadki ubiegłej nocy:
- Babciu, moi rodzice zamknęli się w sypialni. Co oni tam robili?
Drobiazgi do poprawy:
• „w salonie /dużym pokoju /living roomie…” – nie mogę teraz tego sprawdzić, ale na 90% po obu ukośnika powinny być spacje;
• „Wskakuję pod kołdrę a mój” – po „kołdrę” przecinek;
• „dnia słyszymy jak relacjonuje wypadki ubiegłej nocy :” – po „słyszymy” przecinek, bez spacji przed dwukropkiem;
• „tam robili ?” – bez spacji przed znakiem zapytania.