Literatura

Ostatnie spotkanie. (opowiadanie)

wikii2397

 Był piękny, wiosenny dzień . Promienie słońca padały na długie, kasztanowe włosy dziewczyny i zaróżowione policzki chłopaka . Byli ze sobą zaledwie trzy miesiące ale wiedzieli, że to niezwykła 
Znajomość . Poznając się od razu wpadli sobie w oko . Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc zakochiwali się w sobie jeszcze bardziej . Mimo młodego wieku , darzą się szczerą sympatią. Nie byli parą ze względu na „ lans ”, tylko ze względu na uczucia . 
Leżąc na trawie w słoneczny dzień rozmyślali o przyszłości , jakie wybiorą szkoły , czy będą mieli czas dla siebie , czy dadzą radę być daleko od siebie . – Mimo wszystko , będę z Tobą , pragnę tego jak niczego innego w życiu. – powiedział Dawid . Twarz Nikoli się zarumieniła i rozpromieniała. Uwielbiała , gdy tak mówił , dzięki temu była pewna jego uczuć do siebie . Wiedziała , że wiele chłopaków nie zdoła wprost wyznać swoich uczuć . A to proszę , trafił się książę na białym rumaku. 
Patrząc mu prosto w oczy , podziękowała mu za to , że jest i czule pocałowała w jego usta . W życiu nie miała lekko. Ale wiedziała, że może na kogo liczyć . Dla Nikoli było to bardzo ważne. 
Mijały miesiące , poszli do innej szkoły, dalej od siebie ale dawali radę. Uczucie , które ich łączyło było silne , nie łatwe do zerwania . Mimo odległości byli szczęśliwi . Wiedzieli , że zawsze ktoś na nich czeka i tęskni . Dawid dojeżdżał do szkoły bardzo daleko , codziennie jeździł z tatą samochodem wcześnie rano i wracał późnym wieczorem . Niezbyt mu to pasowało ale to była jego wymarzona szkoła, realizował swoje cele i pragnienia. Będąc w domu wieczorami rozmawiał z Nikolą, pisali do siebie jak to za sobą tęsknią i wyznawali swoje uczucia i problemy . 
Czas leciał szybko , minął rok nauki. Dawid zaczym pojechał do szkoły na zakończenie roku szkolnego, szybko udał się do swojej dziewczyny. Czuł , że musi jej powiedzieć co do niej czuje , pożegnać się. 
Nie rozumiał co się z nim dzieje , dlaczego ma jak najgorsze przeczucia, nie rozumiał. 
Gdy podchodził pod dom Nikoli , ona właśnie wychodziła z podwórka. Zdziwiła się widząc ukochanego przed jej domem. Podeszła do niego i mocno przytuliła. – Co tu robisz? Tak wcześnie? Nie powinieneś być w szkole? – zapytała . On na to : - To jest nieważne . Słuchaj Nikola , muszę Ci powiedzieć jaka jesteś dla mnie bardzo ważna, kocham Cię, jesteś dla mnie wszystkim . Jeżeli cokolwiek by się stało , jeżeli odeszlibyśmy od siebie , czy umarł bym nie zapomni , że jesteś miłością mojego życia i nigdy nie spotkałem takiej osoby jak Ty . Nikoli zaprał dech w piersiach. Nie wiedziała co odpowiedzieć, czuła że coś się wydarzy coś niedobrego. Ale była szczęśliwa, słysząc takie słowa z jego ust . 
Po południu Nikola siedząc w swoim pokoju usłyszała dzwoniący telefon. Szybko podbiegła do niego i odebrała – Tak , słucham? .- Witaj Nikola, tu mama Dawida, mam dla Ciebie wiadomość , musisz szybko tu przyjechać! – odparła. Nikoli zrobiło się słabo , krew uderzyła jej do mózgu, serce omal nie stanęło. Upadła z bezsilności na ziemię i powiedziała łamiącym się głosem: - Co się stało? Coś z Dawidem tak ? Proszę mi powiedzieć. Nie rozumiem . Usłyszała głos płaczącej kobiety . Powtórzyła : - Proszę powiedzieć! Proszę powiedzieć ! . – Nikola, po prostu przyjedź do najbliższego szpitala, jak najszybciej, Dawid Cię potrzebuje. - . Rzuciła słuchawką o stolik , zabrała kurtkę , buty i biegiem ruszyła na autobus. 
Ręce jej drżały, serce niemal nie wyskoczyło z piersi, w głowie roiło się milion myśli o tym co mogło się wydarzyć, płakała, miała złe przeczucia, bardzo złe. 
Szybko wbiegła do szpitala i szukała mamy Dawida . Gdy ją odnalazła , spytała ze łzami w oczach: - gdzie on jest? . Opowiedziała – Tutaj, naprzeciwko. Nikola nie wahając się wparowała do Sali obok. Zobaczyła Dawida, leżącego na łóżku szpitalnym , śpiącego , nie wykonującego żadnego ruchu. Biegiem podbiegła pod jego łóżko . Zaczęła krzyczeć , domagać się aby coś powiedział . Żadnej reakcji. 
Lekarz słysząc to wszedł do Sali i uspokajał dziewczynę. Powiedział , że miał wypadek . Potrącił go przez nieuwagę samochód. Zapadł w śpiączkę , nie wiadomo kiedy się obudzi i czy w ogóle się obudzi . 
Mijały tygodnie. Nikola albo spędzała wakacje w szpitalu przy ukochanym , albo w domu zamknięta w pokoju. Zero łączności ze światem zewnętrznym. Nic nie jadła , nie piła, nikła w oczach, jedynie łzy spływały jej po piekących policzkach i zeschłych ustach . 
Pewnego dnia pojechała do szpitala zobaczyć w jakim stanie jest Dawid. Weszła do Sali i nic. Nadal leżał, był pogrążony w długim śnie , jak w czarnej dziurze . Podeszła do łóżka, usiadła obok niego i złapała jego rękę , modliła się . Nie mogła dłużej znieść tego ciągłego czekania. 
W pewnej chwili poczuła jak dłoń , którą trzyma porusza się. Spogląda na jego oczy . Zaczęły powoli się otwierać. Dawid wyjąkał jej imię „Nikola” , nigdy nie zapomni tej chwili. Dawid ledwo orientując się co się stało, zaczął do niej mówić : „ Kocham Cię , nigdy Cię nie zapomnę . Jesteś najwspanialszą osobą na świecie. Dałaś mi to czego mi brakowało, wypełniłaś pustkę, którą miałem w sercu . Ten rok był dla mnie najlepszym rokiem i ostatnim . Cieszę się , że mogłem go spędzić z Tobą „ . Nikola nie mogła wydusić z siebie ani słowa, płakała, ciągle płakała . „ Ale nie. Dawid, ja Cię kocham , nie możesz mnie zostawić tutaj samą , w tym świecie zakłamanych ludzi, samotna nie. Nie dam rady ! „ – w końcu powiedziała . 
-  Spotkasz jeszcze kogoś , kto będzie dla Ciebie wszystkim ,kto będzie Cię kochał tak jak ja. To jest już koniec mojego życia na tym świecie. Opuszczam Cię ale tylko z tego świata. Wiedź , że ja zawsze będę przy Tobie, będę z Tobą w każdej chwili Twojego pięknego życia. Proszę obiecaj mi , że ułożysz sobie życie z kimś innym kogo pokochasz, ale obiecaj też , że mnie nie zapomnisz. – Nikola , nie odpowiadając , zaprzeczała głową. – Kochanie obiecaj mi to . Proszę , zrób to dla mnie. – powiedział błagalnym głosem. 
Nikola pocałowała go w usta otarła łzy , złapała jego rękę i powiedziała – Obiecuję, obiecuję! . Dawid uśmiechnął się i wyszeptał ostatnie dwa słowa „Kocham Cię” , odpowiedziała dokładnie to samo. Nagle zamknęły mu się oczy i usta , ręka bezwładnie opadła na łóżko . Nikola zaczęła płakać, krzyczeć , wpadła w histerie. 
Minęło już kilka miesięcy. Nikola nie pozbierała się jeszcze po śmierci swojej miłości ale obiecała mu , że się nie podda i ułoży sobie życie bez niego. Jednak cały czas czuła w sercu pustkę, czasami wieczorami siadała na łóżku , włączała ich ulubioną piosenkę i wspominała, starała się nie płakać , nawet jej się udawało . Lecz wiedziała , że nigdy o nim nie zapomni , nie chce o nim zapomnieć i cały czas będzie go kochać. Wiedziała , że on na nią czeka na tamtym świecie , a póki co jest jej ostoją i wsparciem .


niczego sobie 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 28 lutego 2013 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca