Nazywają go Big Bang

Jan Pradera

- Czy myślisz, że dostąpimy nieba ?

- Nie chcesz  usłyszeć odpowiedzi 

- Przecież musi coś być coś, co dało początek i nadal  nam towarzyszy

- Jest coś takiego

- Bóg ?
- Nie, nie Bóg
- A co?
- Na początku była przejmująca cisza, a w niej nic , w zasadzie ona była wszystkim. Mgnienie później cisza trasmutowała w lęk, przed nią i jej brakiem. Każda istota boi się od urodzenia  do śmierci, a po niej sama staje się obiektem lęku, ową ciszą przejmującą
- A ważki ?
- Jakie ważki ?
- Czy ważki też się boją? Przecież żyją kilkadziesiąt godzin i przez cały ten czas pogrążone w ekstazie, kopulują nieustannie. One nie mają czasu na strach
- Mylisz się, kochana, to strach wprowadza je w ten stan, strach przed zaniknięciem gatunku, może nawet boją się intensywniej, gdyż muszą cały lęk skumulować w przestrzeni ledwo paru dni życia
- Czyli samobójstwo to uwolnienie od strachu, najwyższa forma odwagi
- Nie, to poddanie się, sprzymierzenie z istotą strachu
- Tak więc nie ma ratunku, jedyną wartością wspólną wszystkich gatunków jest lęk, nie możemy nic zrobić
- Jeszcze jest śmierć, ale to ci raczej nie poprawi humoru
- A miłość? Ona jest wolnosćią,  kocham cię i nie boje się 
- Popatrz przez okno 
- Przeciez pada, nic nie widać
- Tym jest właśnie miłość, przelotnym deszczem zasłaniającym ogród lęku, ale, gdy tylko minie w mniej lub bardziej tragicznych okolicznościach, ogród kwitnie jeszcze bujniej
- Uważasz, że nasza miłość nie jest wieczna, przestań tak mówić, lepiej od razu mnie odtrąć
- Wieczny jest tylko lęk, a ja  kocham cię całym sobą. Jestem wpatrzony w twój uśmiech i  ślepy na wszystko inne, a z resztą  nie ma nic innego, bo jakże można dawać znaczenie czemuś, co nie jest tu i teraz .
- Jeżeli strach determinuje nasze życie, to dlaczego  nie czcimy go jak bóstwa?
- Robimy to, najdroższa, każdy z nas jest pomnikiem lęku
- W takim razie, co nam pozostało?
- Musimy pozwolić, by nas prowadził. On jest najlepszym przewodnikiem życia, tylko nie można mu się poddać, trzeba zachować dystans. 

 

Jan Pradera
Jan Pradera
Opowiadanie · 27 kwietnia 2013
anonim
  • Paulina Biczkowska
    Interesujący dialog.

    Brak kropek na końcach zdań, nadmiarowe spacje i spacje przed znakami interpunkcyjnymi do usunięcia – utrudniają czytanie. Poza tym do poprawy:

    • „być, coś co dało” – po „coś” przecinek;
    • „boją? przecież żyją” – „Przecież” dużą”;
    • „Mylisz się kochana” – po „się” przecinek;
    • „Nie to poddanie się” – po „nie” przecinek;
    • „ale gdy tylko” – po „ale” przecinek;
    • „dawać ważność” – zwrot niepoprawny, sugerowałabym przeformułować;
    • „czemuś co nie jest tu i” – po „czemuś” przecinek;
    • „to najdroższa” – po „to” przecinek.

    · Zgłoś · 11 lat