Tęskni zachłannie, zatraca się w domysłach, gubi w torebce klucze, zapomina wyłączyć żelazko, zerka co chwila na telefon, przegląda się w lustrze milion razy, poprawia włosy, makijaż, często marzy, radośnie uśmiecha się do myśli, parzy usta ziołową herbatą, zerka na zegar, sięga po książkę, odkłada, znów po nią sięga. Analizuje w myślach setki zdań, których nigdy nie wypowie, i wykreuje od A do Z cały scenariusz zdarzeń, zmieni korale, choć on nigdy nie zwróciłby na nie uwagi, poprawi szwy na pończosze.Czeka. Mężczyzna przyjdzie spóźniony, czar iluzji pryśnie, scenariusz podarty na strzępy: ,,Gdzie byleś tak długo?”- zniecierpliwione spojrzenie zapyta.O kwiatach zapomniał, przeprosiny wydukał, bo ona taka piękna, zmysłowa, nie klei się rozmowa, milkną uliczne latarnie, jest cicho, stary zegar jak sędzia rozstrzyga spory.Odważnie podchodzi do niej, przytula, stracą z jej policzka nadąsaną rzęsę, zamyka skarbiec słów niewypowiedzianych długim pocałunkiem, okiełznawszy jej niepokorną duszę…Cisza.
Zbyt oczywiste, zestawienie znanych gadżetów. Nie czuję człowieka.
:)
:)