Rzeczywistość w swej nieprzewidywalności jest bardzo przewidywalna. Wiecznie płynie i nigdy nie spoczywa, będąc w ciągłej wędrówce po nieskończonej przestrzeni - Esencja Wszechświata.
Esencja ta przenika rzeczywistość manifestując się jako nieograniczona treść w ograniczonej formie.
Otacza nas i przenika, nieuchwytna w kategoriach czasu i przestrzeni, niewidzialna ale odczuwalna - Energia Extasis.
Sama ekstaza nie jest jednak ostatecznym podłożem prawdziwej natury rzeczywistości, jest dopiero początkiem podróży w głąb króliczej nory, jest wskazówką, drogowskazem, kompasem.
Ekstaza jest paradoksalna i trudna do pojęcia przez umysły przeciętne i wybitne, bowiem nie da się odnaleźć intelektualnego wyjaśnienia kwestii wybiegającej daleko poza intelekt. Próba ujęcia Extasis w definicji, formule czy jakiejkolwiek innej konstrukcji myślowej, przypomina próbę złapania wiatru i zamknięcia go w szczelnym słoiku. Nie szukaj odpowiedzi na pytanie: "Czym jest Extasis?", szukaj raczej warunków w których możesz go doświadczyć.
Powstało już wiele teorii Extasis, jednak są one jedynie oderwanymi od rzeczywistości myślami w umyśle Myślącego, myślącymi, że myślą. Z tego mentalnego labiryntu powstały twory nie odzwierciedlające faktycznego stanu rzeczy.
Dlatego najwyższy czas, by wyrazić prawdę w sposób zrozumiały dla każdego. Do tego celu będzie musiało zostać użyte jedno z najpotężniejszych narzędzi jakim włada człowiek - Słowo!
Czas by słowem obudzić w każdym z Nas duchowe DNA.
Nie wszyscy to zrozumieją i nie wszyscy wybiorą mistyczną ścieżkę, lecz wszystkim będzie dane spróbować choćby kropli ze źródła Extasis.
Co będzie potem? Czas pokaże... Jedno jest pewno, nadchodzi wiek cywilizacyjnej transmutacji, okres wzmożonego rozwoju sił mroku i światła. Czas starcia tytanów. Spotkanie dobra i zła, kata i ofiary, siły i słabości, nagrody i kary, przeszłości i przyszłości.
A wszystko to musi nastąpić, by wyjść ponad dualizm umysłu, osiagnąć eudajmonię, doświadczyć Extasis...
Extasis
Alan Free
Alan Free
Opowiadanie
·
11 grudnia 2013
Może gdyby w to wpleść jakieś postacie...może...może.
Na tę chwilę bez zachwytu.
Ale nawet w takiej formie jest ciekawy.