Ideał (fragment)

Niezrozumiany Werter

- Wiesz co?

- Tak? - spytała nieco podekscytowana

- Lubię wiersze. - mówił spokojnie, nie przestając patrzeć jej w oczy – Większość wierszy jest kierowanych do „tej wyjątkowej”. Poeci łamią sobie pióra, opisując w nich niewyobrażalne piękno, niesamowicie uroczych ukochanych, które tylko lekko zatrzepoczą rzęsami, a u ich stóp padają nawet najwięksi twardziele. W malarstwie, czy w muszyce jest podobnie. Co tu dużo mówić cała sztuka została stworzona po to by wychwalać kobiece piękno, przykładem jest prehistoryczna Wenus z Willendorfu. Może przesadzam, że każdy artysta zajmuję się miłosną tematyką, lecz ta tematyka mi się najbardziej podoba, może temu nazywają mnie romantykiem. - kończąc zadnie gorzko się uśmiechną – Mimo wszystko „miłosna sztuka” ma negatywny wpływ na postrzeganie świata...

- Przestań! - przerwała – Nie lubię gdy narzekasz. To, że lubisz wiersze o miłości, wskazuje, że jesteś wrażliwy na ludzkie uczucia. Oznacza, że jesteś romantykiem.

- Życie romantyka jest jak przekleństwo – mówiąc spuścił wzrok – Werter Goethego był pierwszym romantykiem, i jak skończył?

- Nie mów tak! - krzyknęła, jej oczy zaszkliły się od łez

- Ale tak jest, – mówił z wyrzutem nadal z spuszczonym wzrokiem - werterowski romantyk zaczytuje się w utworach o wielkich uczuciach poetów do niewyobrażalnie pięknych i cnotliwych dam i zacznie tworzyć własny, nierealny ideał kobiety, tracąc kontakt z rzeczywistością. Lecz świat nie jest taki jak w wierszach, czy obrazach, więc ci werterowscy romantycy nieustanie w sercu odczuwają smutek i samotność.

- A ty masz ten ideał? - zapytała z nadzieją

- Miałem – odpowiedział spoglądając w jej oczy

- Co się z nim stało, że teraz go nie masz?

- Poznałem ciebie. - zaskoczona spojrzała mu w oczy

- Nie rozumiem.

- Mogę napisać o tobie wiersz?

 

Niezrozumiany Werter
Niezrozumiany Werter
Opowiadanie · 26 marca 2015
anonim