Od pomyłek i gaf nie można się ustrzec, a nawet bez pomyłek i gaf nie ma wolności. A może też nie ma życia życiem. Bo bez błędów, bez głupstw człowiek żyje na pół gwizdka, jakby był sparaliżowany. No i co to za życie bez pecha, ale pozwalać sobie na dużo za dużo nigdy nikomu nie wolno. Jakaś kontrola zawsze musi być, najlepiej (przez) siebie samego, co nie znaczy, że taka jest zawsze właściwa.
abojawiem
Opowiadanie
·
24 sierpnia 2015