Czy to tak trudno zrozumieć, że ktoś od kogoś potrzebuje bardziej, więcej, szybciej. Ale kto wie, czy nie potrzebuje też od samego siebie, a może nawet najbardziej, najwięcej, najszybciej od siebie i tylko siebie. Ale żeby to zrozumieć, to trzeba mieć przede wszystkim serce, które się ma. I dopiero to, co się rozumie sercem może wystarczyć, a nawet na pewno wystarczy za wszystko, co się ma. A czy się ma niedostatek, czy nadmiar, żadna to różnica dla serca. Wszak, jakie do czego podejście, taka posiadłość. Może nawet można powiedzieć, że jak się obcuje, tak się świętuje.
abojawiem
Opowiadanie
·
24 sierpnia 2015