Wszędzie coś jest

abojawiem

Wszędzie coś jest

 

Wszędzie coś jest nie tak, jak powinno być, ale najgorzej to z tym (co gryzie, jeśli gryzie) żyć, jak gdyby nigdy nic.

Pytanie więc, czym jest przyzwyczajenie, a czym przystosowanie, bo chyba ani jedno, ani drugie nie jest, ni może być potrzebą chwili.

No i jeśli to, co jest nie tak, raz człowieka gryzie, a raz nie gryzie, to czy to uchodzi (choćby i między innymi zgryzotami), i czy można się nawet z tym pogodzić.

Tak, czy nie, czy my w ogóle jesteśmy/musimy być skazani na to, co babka wróżyła. 

 

 

Wszystkie zakamarki

 

Wszystkie zakamarki wiersza, jak i zresztą torebki damskiej, to ani mężczyzna, ani sama kobieta pewnie nigdy nie pozna i to na szczęście swoje, ale też sama torebka i sam wiersz może być dla zainteresowanych studnią bez dna i to może być piękne, czyli pełne czaru i czarów, nimbu i powabu.

 

 

Najlepszym medykamentem

 

Najlepszym medykamentem (żeby tylko w zimie) jest gorąca herbata i to bez żadnych dodatków, bo przecież tym, co jest najlepsze w herbacie, to tylko i aż, zwykłe i niezwykłe gorąco. Co oczywiście nie znaczy, że jest co oszczędzać na zdrowiu (zawsze i wszędzie zbywać się gorącą herbatą).

 

 

Bóg nie jest głuchy i ślepy

 

Bóg nie jest głuchy i ślepy, ale Bóg jest niedosłyszalny i niedowidzialny; tak to więc Bóg jest nieuważny (nawiasem mówiąc jest też niedowiedzialny i niedopowiedzialny), a przynajmniej my ludzie tak uważamy; i dobrze nam ludziom tak uważać i być z takim Bogiem. Ale co chyba nie znaczy, że Bóg jest nieodpowiedzialny; już prędzej dla wielu nas ludzi jest nieodpowiedni, ale czyż nie dlatego, gdyż Bóg, gdyby był zbyt skrupulatny, nie dawałby nam rozwinąć skrzydeł. A skrzydła po to, żeby się wznieść, wzlecieć do samego Niego/Boga, tak w sobie, jak i we wszystkich istotach.

 

 

Gdy się wykrwawią

 

Gdy się wykrwawią, to się pogodzą. Kto? Mądrzy ludzie, czy dzikie zwierzęta. A kto inny zawiera rozejm (pokój to mrzonka), kto godzi się z tym, z czym się nie zgadza. No i w ogóle, kiedy/dopóki człowiek nie jest postawiony pod ścianą, wtedy/dopóty nie jest właściwie jeszcze człowiekiem, a więc kimś takim, który po pierwsze (sobie i komuś) wybacza.

 

 

Niczego bardziej

 

Niczego chyba bardziej człowiek nie chce, nie oczekuje w życiu i na świecie, niż być namówionym, przekonanym. Cała rzecz w tym, kiedy do tego, do czego sam nie ma przekonania, przeświadczenia. A może nawet nie ma podejścia i miłości, może akurat do tej, jakiejś jednej jedynej rzeczy, ale prędzej już do wszystkiego. Bo w życiu i na świecie nic nie bierze się z niczego, tylko wszystko zmierza od jednego do wszystkiego, albo od wszystkiego do jednego.

 

 

Nieraz coś trzeba

 

Nieraz trzeba coś przemilczeć, a nieraz nie wolno. Niektórzy tylko co by nie robili, robią na opak. A to znaczy, ni mniej ni więcej, tylko tyle że nie jedna, a dwie strony tracą na tym. Tak to więc niektórzy szkodząc sobie, szkodzą komuś, i vice versa. A może nawet zawsze tak jest i ze wszystkimi, że szkodząc komuś, szkodzimy sobie, i vice versa. Chociaż właściwie to ja tylko chciałem powiedzieć, że niektórzy pomagając szkodzą (a mają to chyba we krwi), lepiej więc żeby sobie czy komuś nie pomagali, a wszystkie strony na tym zyskają.

 

 

Rakieta jądrowa

 

Do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku produkowano rakiety jądrowe, takie sobie dziecięce i dziecinne (nawet się rymuje z niewinne) zabawki. Dzisiaj w Stanach (oczywiście Ameryki) można taką (wszak zardzewiałą, bo zardzewiałą) sprzedać w lombardzie za tysiąc dolarów. A kupić (oczywiście już odnowioną) pewnie gdzieś za trzy.

abojawiem
abojawiem
Opowiadanie · 29 sierpnia 2016