jeden krok

nei

staramy się nadgryzać czas, po trochu go trącamy, bezzębnymi dziąsłami zbieramy zawiłości dni

i gdy nie wystarcza sił odmykamy drzwi i tak po prostu wychodzimy

 

z tego miejsca nie ma tak naprawdę ucieczki

ten sen trwa zbyt długo i jest zbyt niewyraźny, by go  można zapamiętać, a tym bardziej opowiedzieć

 

sąsiad sąsiadowi tłumaczy swoje niby-istnienie

wytrąca chwile, przesiewa wrażenia i jest o krok od zrozumienia siebie, ale zawsze o ten jeden krok

za daleko

 

 

jesteśmy

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
nei
nei
Opowiadanie · 12 lipca 2017
anonim