Literatura

Śpiący dom (opowiadanie)

Anastazja

Pod dachem śnił się poranek. W domu senność i cisza, oddychają ściany zawsze gotowe na każdy szmer. Jeśli oni śpią, to my będziemy patrzeć w ciemnych okularach staniemy nago. Dlaczego nie, milczą ściany, jakby im było lepiej. Spokojnie, spokojnie między nami jest podobnie, wasza nieobecność i nasza ślepota. Bo kim zastąpisz jego, ją, spostrzeżenia kiedy tutaj jeszcze ćma zasnęła. Pewnie śpiący kiedyś wstaną. Na razie zostawmy ten temat milczą dalej ściany jakby twardo za zamkniętymi ustami, otwierały kluczem dzień.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 17 września 2017 (historia)

Inne teksty autora

Uczucie
Anastazja
Przesłanie
Anastazja

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca