Mała Śnieżka rosła, i z każdym rokiem była coraz ładniejsza. Kiedy miała siedem lat, królowa – która była jej macochą – zapytała swoje czarodziejskie lusterko:
„Niechaj lusterko prawdę mi powie,
jak się najpiękniejsza w świecie zowie.”
Ku zaskoczeniu i przerażeniu królowej, lusterko odpowiedziało inaczej niż zwykle. Oznajmiło, że najpiękniejszą jest mała Śnieżka. Wtedy królowa postanowiła wynająć płatnego zabójce, by uśmiercił pasierbicę. Ale lusterko tak powiedziało:
„Lepszą niż zabójstwo doradzam metodę:
w klinice piękności popraw swą urodę.
Nieco bardziej kształtnym niech zrobią ci nosek
oraz wykrój oczu trochę bardziej skosem.
Niech zmartwienie, smutek, rysów twych nie kazi.
Parę drobnych nacięć wszystkiemu zaradzi.”
I lusterko podało adres kliniki wraz z numerem telefonu i adresem mailowym, których tu nie będziemy przetaczać, jako, że nikt nie płaci nam za lokowanie produktu. Królowa co prędzej wysłała maila i uzgodniwszy telefonicznie szczegóły, udała się pod wskazany adres, by poddać się zabiegowi upiększającemu, zgodnie z zaleceniami, jakich udzieliło jej lusterko.
Teraz była przekonana, że odzyskała palmę pierwszeństwa. Jednak pewnego niezbyt pięknego dnia znów spytała swoje czarodziejskie lusterko. A ono odpowiedziało, że najpiękniejsza jest mieszkająca w domu karzełków, daleko za górami, królewna Śnieżka. Królowa już się wybierała, by osobiście zgładzić Śnieżkę, ale lustereczko powiedziało:
„Lepszą niż zabójstwo doradzam metodę:
w klinice piękności popraw swą urodę.
Twój biuścik niewielkiej wymaga korekty,
zabieg chociaż drobny, piękne da efekty.
Skorzystaj z promocji na usługi owe.
W okazyjnej cenie masz dwie piersi nowe.”
Królowa pomyślała, że taka okazja nieczęsto się trafia. Udała się więc pod znany już adres i poddała zabiegowi zgodnie z zaleceniami, jakich udzieliło jej lusterko. Jednak gdy ponownie zapytała lusterko, kto jest najpiękniejszy w świecie, usłyszała jak poprzednio, że najpiękniejszą jest Śnieżka. Lustereczko jednak szybko dodało:
„Lepszą niż zabójstwo doradzam metodę:
w klinice piękności popraw swą urodę.
Królowo, królowo, zbyt grube masz uda
trochę je wyszczuplij, a wszystko się uda.
Dla stałych klientów spore są rabaty,
I należność można rozłożyć na raty.”
Królowa uzgodniwszy telefonicznie kwotę rabatu i wysokość rat, udała się do kliniki piękności i poddała zabiegowi upiększającemu zgodnie z zaleceniami, jakie udzieliło jej lustereczko.
Gdy jednak ponownie zapytała lusterko, kto jest najpiękniejszy w świecie i dowiedziała się, że ma niewystarczająco płaski brzuch, zdenerwowała się nie na żarty i to tak bardzo, że pękła jej jedna z silikonowych piersi. Wtedy postanowiła wziąć sprawę w swoje ręce i przebrawszy się za starą jędzę, odnaleźć Śnieżkę i zrobić wszystko, by dziewczyna zginęła. Wtedy lustereczko rzekło:
Królowo, królowo, nie trudź się daremnie.
Stajesz się wciąż brzydsza. Ale nie przeze mnie.
Smutek i nienawiść twą urodę kazi
i nie ma sposobu, by temu zaradzić.
Nawet gdyby Śnieżka z tego świata zeszła
Piękność twa królowo na zawsze odeszła.
– Och, ty obrzydliwe lustereczko – zawołała królowa – zawsze mówiłeś prawdę, a ostatnio słyszę od ciebie same kłamstwa!
I z całej siły rzuciła lustereczkiem o ziemię.
– To nie były kłamstwa. To był marketing! – resztką tchu wyszeptało lustereczko i rozprysło się na tysiące kawałeczków.