Fochy i grzeszki macochy Śnieżki

Andrzej W.

 

Mała Śnieżka rosła, i z każdym rokiem była coraz ładniejsza. Kiedy miała siedem lat, królowa – która była jej macochą – zapytała swoje czarodziejskie lusterko:

 

„Niechaj lusterko prawdę mi powie,

jak się najpiękniejsza w świecie zowie.”

 

Ku zaskoczeniu i przerażeniu królowej, lusterko odpowiedziało inaczej niż zwykle. Oznajmiło, że najpiękniejszą jest mała Śnieżka. Wtedy królowa postanowiła wynająć płatnego zabójce, by uśmiercił pasierbicę. Ale lusterko tak powiedziało:

 

„Lepszą niż zabójstwo doradzam metodę:

w klinice piękności popraw swą urodę.

Nieco bardziej kształtnym niech zrobią ci nosek

oraz wykrój oczu trochę bardziej skosem.

Niech zmartwienie, smutek, rysów twych nie kazi.

Parę drobnych nacięć wszystkiemu zaradzi.”

 

I lusterko podało adres kliniki wraz z numerem telefonu i adresem mailowym, których tu nie będziemy przetaczać, jako, że nikt nie płaci nam za lokowanie produktu. Królowa co prędzej wysłała maila i uzgodniwszy telefonicznie szczegóły, udała się pod wskazany adres, by poddać się zabiegowi upiększającemu, zgodnie z zaleceniami, jakich udzieliło jej lusterko.

Teraz była przekonana, że odzyskała palmę pierwszeństwa. Jednak pewnego niezbyt pięknego dnia znów spytała swoje czarodziejskie lusterko. A ono odpowiedziało, że najpiękniejsza jest mieszkająca w domu karzełków, daleko za górami, królewna Śnieżka. Królowa już się wybierała, by osobiście zgładzić Śnieżkę, ale lustereczko powiedziało:

 

„Lepszą niż zabójstwo doradzam metodę:

w klinice piękności popraw swą urodę.

Twój biuścik niewielkiej wymaga korekty,

zabieg chociaż drobny, piękne da efekty.

Skorzystaj z promocji na usługi owe.

W okazyjnej cenie masz dwie piersi nowe.”

 

Królowa pomyślała, że taka okazja nieczęsto się trafia. Udała się więc pod znany już adres i poddała zabiegowi zgodnie z zaleceniami, jakich udzieliło jej lusterko. Jednak gdy ponownie zapytała lusterko, kto jest najpiękniejszy w świecie, usłyszała jak poprzednio, że najpiękniejszą jest Śnieżka. Lustereczko jednak szybko dodało:

 

„Lepszą niż zabójstwo doradzam metodę:

w klinice piękności popraw swą urodę.

Królowo, królowo, zbyt grube masz uda

trochę je wyszczuplij, a wszystko się uda.

Dla stałych klientów spore są rabaty,

I należność można rozłożyć na raty.”

 

Królowa uzgodniwszy telefonicznie kwotę rabatu i wysokość rat, udała się do kliniki piękności i poddała zabiegowi upiększającemu zgodnie z zaleceniami, jakie udzieliło jej lustereczko.

Gdy jednak ponownie zapytała lusterko, kto jest najpiękniejszy w świecie i dowiedziała się, że ma niewystarczająco płaski brzuch, zdenerwowała się nie na żarty i to tak bardzo, że pękła jej jedna z silikonowych piersi. Wtedy postanowiła wziąć sprawę w swoje ręce i przebrawszy się za starą jędzę, odnaleźć Śnieżkę i zrobić wszystko, by dziewczyna zginęła. Wtedy lustereczko rzekło:

 

Królowo, królowo, nie trudź się daremnie.

Stajesz się wciąż brzydsza. Ale nie przeze mnie.

Smutek i nienawiść twą urodę kazi

i nie ma sposobu, by temu zaradzić.

Nawet gdyby Śnieżka z tego świata zeszła

Piękność twa królowo na zawsze odeszła.

 

– Och, ty obrzydliwe lustereczko – zawołała królowa – zawsze mówiłeś prawdę, a ostatnio słyszę od ciebie same kłamstwa!

I z całej siły rzuciła lustereczkiem o ziemię.

– To nie były kłamstwa. To był marketing! – resztką tchu wyszeptało lustereczko i rozprysło się na tysiące kawałeczków.

 

Andrzej W.
Andrzej W.
Opowiadanie · 17 maja 2018
anonim