Lubię moment, kiedy dzień przełamuje się w wieczór. Wpatruję się w horyzont myśląc nad ułudą czasu. Czas jest doskonałym narzędziem samodręczenia. Można go prześlicznie rozpisywać w wierszach. Doświadczenie jest zanurzone w czasie. Podróż jest zanurzona w czasie. Emocjonalny głód jest nacechowany przemijaniem. Mój umysł stwarza miraż. Bez mirażu trudno się obejść. Jest więc złudzenie czasu i moje życie, jak osad, odkłada się w nim. Horyzont jest metaforą ułudy.