Literatura

Wieczorem się żyje (Wydmy) (opowiadanie)

Marek Kielgrzymski

  Chwała jesiennemu słońcu. I chwała wichrowi chłodnemu, co tnie drzewa w ostępach nocy. Chwała. Jak to jest na świecie tym naszym? Wszystko mija, przemija, odpływa, a ludzie, ludzie wciąż tacy sami pozostają. Żyje się   i oddycha się, i raduje się, i smuci się, i muzyki słucha się, i dobrze, i żle czuje się, a człowieczeństwo, ludzie, ludzie, tylko ludzie trwonią żywot własny na nienawiść najróżniejszą, i złości dziwne, i jeszcze dziwniejsze.

 Jak to jest na świecie tym naszym? Na globalną i podwórkową skalę kwitną, i rozwijają się wspaniale konflikty i niezrozumienia ludzkie, a każdy wszak człowiekiem jest tylko, i nic co ludzkie, obce mu nie jest.

 Trudno zbudować, stworzyć, wykreować mikroświat szczęśliwy, przystań jakowąś ciepłą i dotykalną, wnękę w podłożu przytulną i przyjacielską, a tak prosto, łatwo i beztrudnościowo zniszczyć to wszystko raz i nieodwracalnie okrutnie.

 Żyje się krótko może jeszcze, ale o wiele za długo, by nie zobaczyć wszystkiego tego i nie otrzeć się o to właśnie. Jakże to jest banalne, zwyczajne i przeciętne, jakże niskie i codzienne. Żyje się i głupio,                  że cokolwiek odmienić niepodobna, wyhamować niemożebność. Ale tak to już jest.

 Żyje się i może zbyt głęboko się żyje. Ale nie potrafi się inaczej i tak właśnie żyć się będzie dalej. Chciałoby się żyć dla KOGOŚ, lecz przecież i tak żyje się dla kogoś. I nieistotne jest, co się ma, ale kim się jest.

 Czasami myśli się, że najlepiej byłoby nic nie mieć i o nic głowy nie kłopotać, ale czy byłoby to naprawdę rozsądne? Tego się nie wie i nigdy wiedzieć się pewnie nie będzie. Może to i dobrze.

 Chwała jesiennemu wichrowi - on nie musi o nic zabiegać i o niczym rozmyślać. Spać się idzie, choć się wie dobrze, że się tak szybko zasnąć nie da. Wspaniale i cudownie wszak - myśli się - że ma się własne łóżko i ciszę pod dachem nad głową. Własną, choć samotną ciszę.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 22 grudnia 2018 (historia)

Inne teksty autora

Dziennik 2018
Marek Kielgrzymski
Sen
Marek Kielgrzymski
Na imię mi Pustka (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Apokalipsa (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Nazajutrz się żyje (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
Na spacerze się żyje (Wydmy)
Marek Kielgrzymski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca