Połączeni razem w namiętnym pocałunku, na skraju natury, w leśnym zgiełku ciszy i zieleni. Na stromym kamieniu, nad wodospadem spadającym ze skalistych skał, wpatrzeni tylko w siebie, jakby oprócz miłości, przestał istnieć już cały świat. Jakby uczucie miało skruszyć warstwę ziemi, jakby serca miały rozpalić powłokę otaczającej ich przestrzeni. Jakby mieli wbić się w powietrze wypalając ognisty niezapomniany ślad, miejsce, które można zapełnić, gdy pokocha się kogoś ponad wszystko, zapominając o całym ziemskim istnieniu.