Trochę zmyślone (opowiadanie)
Konrad Koper
Wyruszyłem rano w góry. Była ładna pogoda i wybrałem długą trasę. Gdy byłem na szczycie, zaskoczyła mnie burza. Zobaczyłem cztery pioruny kuliste. Jeden z nich prowadził trzy inne. Omijały one przeszkody. Gdy chciałem je dotknąć, uprzedziły mnie, unikając…- Wszystkie wydobywały syk i pulsowały...I oddaliły się. W końcu skończyła się burza i wróciłem do schroniska.
przysłano:
17 marca 2019
(historia)
przysłał
Konrad Koper –
17 marca 2019, 17:44
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się