Literatura

Jestem Panem Domu - Rozdzial I (opowiadanie)

Jakub Zoltowski

Dziadku, czy to ty, czy już zapomniałeś, budzę się i nie ma mnie ani dziadka. 

Rodzina dawno odeszła od zmysłów. Zapalam świeczkę pstryknięciem kciuka, widze latarnie. Światła wiszące nad jezdniom. Upadłe anioły, widze je, ich otwarte oczy, nie-koniec. Większą przestrzeń.

 

 

Teleportuje się pomiędzy wymiarami, czasem, pustym pokojem.

Musisz nas wpuść, otwórz oczy wpuść nas do swojej pustej głowy.

Wracam powoli do zdrowia, świeczka gaśnie, a ja zapalam kolejna,

tym samym pstryknięciem kciuka. Kolejna stacja Planeta Green Swix

 

 

Kim jesteś- pada pytanie

jestem tym na kogo mnie stać 

możesz nazywać mnie człowiekiem a dokładniej tym, co zostało z człowieka.

Szkieletem

 

 

Słyszę myśli

 

 

dzisiaj nie zapomnisz

to nie dzień 

chwila

moment 

czytanie na glos.

 

 

 

 

dzisiaj nie zapomnisz

to nie dzień 

chwila

moment 

czytanie na glos.

 

 

To twój debiut

 

 

Uciekam a ze mną zmysły

 

 

Odchodzę 

 

 

OdJestem Panem Domu - Rozdzial I


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 13 sierpnia 2019 (historia)

Inne teksty autora

Dłoń
Jakub Zoltowski
Szary Wilk
Jakub Zoltowski
Zamknięte niebo
Jakub Zoltowski
Tak mało, a tak wiele.
Jakub Zoltowski
Tak mało, a tak wiele.
Jakub Zoltowski
Ptak
Jakub Zoltowski
Dłonie
Jakub Zoltowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca