Ryby

Konrad Koper

Ryby : Spis treści

 

- Wprowadzenie

- Nauka łowienia

- O rety !

 

                                       Wprowadzenie

 

Znów wyruszyliśmy na spływ, po rzekach i jeziorach. Na wakacjach rozbijaliśmy namioty. Dowożono nam rzeczy i dostawaliśmy obiady…

Wraz z Andrzejem i Elżbietą była rodzina Koprów : Drugi Andrzej ( mój ojciec), Małgorzata ( moja mama) , Jeremiasz- brat, Konrad – ja. Towarzyszyli nam : Agnieszka ( moja siostra) z mężem Jankiem i dziećmi.

Wymienieni tworzyli własną grupę wśród innych na wspólnych wakacjach.

Zaprzyjaźniony Andrzej łowił ryby, które przygotowywała Elżbieta. Mój ojciec i matka pomagali innym. Na spływie pisałem poematy, młodszy brat mi dokuczał a siostra z mężem i dziećmi spacerowali…

                                        Nauka łowienia

 

Trzeciego dnia, po rozbiciu namiotów, Andrzej ( rybak) udzielił lekcji wędkarskiej : Konradowi, Agnieszce i Jeremiaszowi. Nauczał : „ ważny jest spryt i cierpliwość „ Pochwalił moje rodzeństwo a mnie nazwał osłem. Udzielił nam przestrogi : „ ryby nie biorą o pełni księżyca i gdy wieje północno- wschodni wiatr.

 

                                                 O rety

Następnego dnia zaszły te okoliczności. Wszyscy namówili mnie bym łowił ryby na jeziorze. Niespodziewanie złowiłem mnóstwo ryb. „ Masz jedną rybę” ?, spytała Elżbieta. Odpowiedziałem : mam sto-jeden ryb . ( Nic nie zmyśliłem.) O rety !- zareagowała żona rybaka spoglądając na połów.

 

Wszyscy byli zaskoczeni i żartowali : „pomógł mu duch poetycki”. A komendant spływu - Mirek namówił mnie bym napisał to opowiadanie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                          

 

 

Konrad Koper
Konrad Koper
Opowiadanie · 5 października 2019
anonim