Literatura

Kopalnia (opowiadanie)

Konrad Koper

Poszukiwania :

 

W Kowarach od dawna wydobywa się minerały. Zarobek jest przeciętny.   Pewnego razu zjawił się tajemniczy Pan, ubrany na czarno. Zaproponował pracę w nowej kopalni, zarobek był wysoki.

                           Kopalnia :

W kopalni było wiele wyrobisk i pięć sztolni. Wraz, ze mną pracowało kilkudziesięciu górników. ( Ja nie schodziłem głębiej.)     Były zachowane pozory bezpieczeństwa : znajdował się sprzęt ratowniczy, przychodnia i nawet sypialnia. Mogliśmy odpocząć po ciężkiej pracy i wyleczyć kontuzje.  Nie wiedzieliśmy jednak, że wydobywamy uran nieprzygotowani i wielu umrze.  W mojej pracy spotykałem przyjaciela, przeważnie   rozmawialiśmy o dzieciach i ich przyszłości.

                                      Wywóz :

Wieś koło Kaliningradu, jechały koleją grube cysterny. Ludzie podejrzewali „ większą” sprawę. Ale nie domyślali się, że „rabowany” jest Uran.

 

                                        Choroby :

Wielu w pracy nieraz zasłabło i cierpiało na niedokrwistość oraz miało drgawki. Po latach prawie wszyscy chorowali na : Białaczkę, chłoniaka, Glejaka… 

Ominęła mnie prędka śmierć, gdyż nie miałem styczności z pierwiastkami promieniotwórczymi. Szczęściarzem też był mój  przyjaciel.

 

 

 

 

 

 

 

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Krystyna Morawska
Krystyna Morawska 14 pazdziernika 2019, 23:07
Dobrze, że o tym piszesz. Kiedy to miało miejsce?
przysłano: 14 pazdziernika 2019 (historia)

Inne teksty autora

Piekło
Konrad Koper
Misja
Konrad Koper
Pierwszy wykład
Konrad Koper
Poezja nieraz …
Konrad Koper
Logiczna baśń
Konrad Koper
Kula…
Konrad Koper
Orzeł
Konrad Koper
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca