Wziąłem udział w rajdzie z rodziną,
jechaliśmy nowym Polonezem.
Impreza trwała tydzień.
Codziennie zdobywaliśmy punkty za zadania
i za szybkość dojazdu oraz kolejność.
Drugiego dnia zgubiliśmy się
i poprosiliśmy serdecznie o pomoc.
Ludzie celowo wprowadzili nas w błąd ( Mieli ubaw).
Pojechaliśmy w przeciwną stronę
i wypadliśmy z konkursu.
W efekcie nie wypełniliśmy zadań,
choć byliśmy pierwsi.
Zdobyliśmy najmniej punktów – pięć za dotarcie.
Stwierdziłem, że nie ma sprawiedliwości
i „ diabeł był w ludziach”.