Literatura

Czekając na miłość (opowiadanie)

A Raskolnikowski

Przy stoliku obok okna, za którym pada deszcz, siedzi mężczyzna z bukiecikiem w dłoni.
Spogląda na zegarek, w okno i znowu na zegarek- ewidentnie czeka.
Automatycznie, czekam razem z nim. Jest siedem po piątej. Możliwe,
że miało się wydarzyć o piątej, ale się spóźnia. Może piętnaście po tylko mężczyzna
nie trzyma ciśnienia. Nie wiem, postanowiłem o tym nie myśleć, tylko cierpliwie czekać.
Powinien wziąć ze mnie przykład, ten ciągły niepokój,
udziela się innym.
Jest! Poderwał się od stolika, ja też a za mną, następny i następny. Efekt domina,
było nas tylu a ona jedna.
Przerażona cofnęła się na zewnątrz. Przywitali się, dał jej bukiecik.
Rozmawiają, ona pod parasolem on na deszczu. Kelnerka, widząc to,
powiedziała: ona go nie kocha - zobaczcie jak on moknie.
Każdy z nas, zamówił coś mocniejszego i rozmawialiśmy tak o miłości z naszymi szklankami, do późnej nocy.

 


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Cytra
Cytra 8 grudnia 2020, 20:14
Ona to literatka? Dobre :)
A Raskolnikowski 11 grudnia 2020, 01:31
Tak, literatka :)
przysłano: 7 grudnia 2020 (historia)

Inne teksty autora

To już ostatni
A Raskolnikowski
W procesie tworzenia
A Raskolnikowski
Jak zejść z linii strzału
A Raskolnikowski
Alkohol
A Raskolnikowski
Romeo i Julia
A Raskolnikowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca