Literatura

***(bukiet kwiatów polnych XXXIII) (opowiadanie)

Andrzej Feret

***(bukiet kwiatów polnych XXXIII)

(… o niebieskich migdałach z nieba)

 

Alice od kilku dni chodzi cała nabuzowana, sama nie wie czego się dotknąć – a gdy dotyka to wszystko leci z rąk – w czwartek rano robiła kawę - to stłukła czajnik szklany, dobrze, że nie był przypięty do prądu bo woda zalała podstawę i mogło być elektrycznie - więc zrobiła sobie kawę klasycznie, zagotowała wodę w metalowym kubku ale gdy nalewała do filiżanki wrzątek to się wymsknął z rękawiczki – co za cholera siedzi w tych martwych przedmiotach – pomyślała w sobie, a woda rozlała się na podłogowe płytki, trochę zrosiło po nogach i na rękę – a potem ekspresu nie było można włączyć, bo znów zacinał się niemiłosiernie – walczyła z tym ekspresem według wytycznej Samanty – włącz, wyłącz, włącz i strzel sobie drinka, ale co włączyła to „zrób odkamienianie” – włączyła i wyłączyła i włączyła znów - a tu komunikat „zrób odkamienianie” – „do cholery ekspresie do kawy, z tymi kamieniami” pomyślała znów w sobie – co za palant rzuca na mnie to dziadostwo. Już nic nigdy nie kupi z elektroniki w tej parszywce polecanej przez Romka – jakieś tam Rammzess Egipptt Electronics.

 

Jestem tak wkurzona, że nie wiem od czego zacząć – chyba zadzwonię wieczorem do Samanty.

 

Włączyła i wyłączyła i włączyła ekspres ponownie i gdy doszło do „zrób sobie drinka”, bo ruszył, to o zgrozo, okazało się że koniak już wypiła trzy dni temu, brandy wyparowało wczoraj, a dzisiaj przecież miała pójść i kupić czekoladowe Malibu, ale była burza – z piorunami, a potem już miał wszystkiego dosyć …

 

Jestem tak wkurzona, że nie wiem od czego zacząć – powiedziała wieczorem do Samanty przez telefon:

 

Słuchaj Samanta, Romek to miał problemy ze wspólnikami ,kiedy wszedł w te akcje czy też jakieś tam zabudowania – tak nazywa dobre nieruchomości - to zgarnął prawie 90 mln dolców – i szkopuł w tym, że nie powiadomił o tym wspólników w firmie, a wszystko puścił właśnie przez firmę – jak się wspólnota dowiedziała, to nasłali mu śledczych i zrobili mu rewizję chłopakami z FBI – wpadli jednocześnie do żony, do syna, do teściów i do jego rodziców – gdyż każdy był na własnym rozrachunku i wspólności małżeńskiej czy też rodzinnej Romek nie zgłaszał do sądu, wiesz, gdy zakładali tą firmę prawniczą – co tu mówić, słuchaj, jak wpadli to nawet od razu zamknęli na łańcuch tego ogromnego bernardyna, co Romek sobie sprowadził ze Szkocji – zamknęli, żeby nie szczekał. Przypięli go w domku ogrodowym, trochę szczekał – no ale łańcuch wytrzymał, zatrzymali też i Romka ale ten się po kilku dniach rozmyślił i zmiękł, w sądzie zostawił sporą kaucję – tylko adwokat i Romek wiedzą ile zostawił, a sąd tylko wydał skąpy komunikat, że za sprawą kaucji i ugody pomiędzy wspólnikami sprawa jest przez śledczych wycofana i że rola sądu w tym momencie się kończy z urzędu – zresztą chłopaki, którzy przypięli bernardyna w domku ogrodowym, to po tym komunikacie biegłych sądowych dostali trzy miesiące urlopu i rozpłynęli się na małych wysepkach na Karaibach, a major Smith nawet poleciał na Bermudy i potem po miesiącu dołączył do całej ferajny na Barbados.

 

Wiesz Samanta – byłam tak wkurzona, że nie wiedziałam od czego zacząć – ale poszło,

– brawo ty – powiedziała Samanta, ja też mogę wiele ciekawego opowiedzieć … i w tym momencie rozłączyło rozmowę – przez szybę w oknie u Alice doleciało z podwórza jakby ciche „daj spokój”, a potem „ale zdzira” …

 

Oddzwoniła po chwili -

wiesz Alice, Romek też chodzi cały czas wkurzony, na całego – bo popatrz, kiedy zatrzymali Richarda, Romka? Nie! Nie Romka! – to ten w ciągu kilku dni zebrał milion dolców na kaucję – a ty nie wiesz, Romek chciał kupić ten nowy model Alfa Romeo i brakowało mu wtedy 50 tysięcy dolarów, do całej tej śmiesznej ceny, to tylko 600 tysiaków – i chodził taki wkurzony, że Richard to w ciągu trzech dni zebrał, tego melona dla sądu, na kaucję, a on nie ma na to autko, wiesz, Alice, Romek musiał szperać trzy miesiące na to parszywe 50 tysiaków – siedział nawet po godzinach w firmie, aż Richard zaczął opowiadać wszystkim - „ale z niego pracuś”, ale gdy zebrał, po trzech miesiącach, to mu diler odpisał, że ze wszystkich planowanych 100 autek już nic nie zostało, bo chłopaki wchodzili w to jak do piekarni po ciepłe bułki – i wszystkie autka znikły jeszcze po miesiącu – ty wiesz, jaki ten Romek biedny, taki wkurzony, że może niebo przewrócić do góry nogami poprzez to Alfa Romeo Elite Special 100.

 

Tak, tak, Samanta… ale niebo, wszyscy wniebowzięci – i znów rozłączyło im rozmowę, przez okno znowu doleciało, tym razem głośniej „daj spokój”, „ale zdzira”.

 

17 lipca, 2021

Andrzej Feret : Andrzej Feret | Facebook

------------------------------

Fotografia z Internetu : Facebook

 

 


przysłano: 29 września 2021 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca