Literatura

Przed premierą (opowiadanie)

Marek Jastrząb

 

Jest nieruchomy. Oczy wypalone, tępo świdrują przestrzeń. Mają wyraz bezwyrazowy. Czyta; lub sprawia wrażenie, jakby na chwilę oderwał wzrok od książki. Książka jest nieporęczna i spoczywa na czymś w rodzaju sztalug.

 

Za oknem świeci słońce, w kącie stoi łóżko nakrapiane purpurą, fotel emanuje żółcieniami, lecz dominującym kolorem jest bezwzględne panowanie szarości, które wyodrębniają głębię dywanu i małego biurka.

 

Obraz jest olejny, lecz mężczyzna siedzi obojętny na technikę jego wykonania. Nad głową wisi mu kosa, on jednak ma usta zacięte, wąskie. Czoło ma skupione, wysokie, przeorane frasunkami, ręce żylaste, mistrzowsko pociągnięte bezbarwnym lakierem. Kosa nie spada, tylko biurko jest coraz mniej malachitowe, a coraz mocniej hebanowe, jak filmy Bergmana.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 20 czerwca 2022 (historia)

Inne teksty autora

Proporcje
Marek Jastrząb
Porażka przez aklamację
Marek Jastrząb
Ściganie króliczka
Marek Jastrząb
W koło Wojtek
Marek Jastrząb
Wiek cyborga
Marek Jastrząb
Przyzwyczajenie
Marek Jastrząb
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca