,,Poczta Polska" znalazła się na krawędzi bankructwa ze stratą 800 mln zł. Zdaje się, że to będzie agonia potworka poczętego z nieprawego łoża za panowania Jana Olszewskiego. Pozbawienie firmy ochrony monopolu objawiło dramatyczną nieporadność na wolnym rynku. Od trzech dekad prawie nie przyniosła zysku.
Źródło klęski można doszukać się w samym początku dogmatycznej transformacji. Oddzielenie dochodowej Telekomunikacji od nierentownej Poczty przyczyniło się do degradacji narodowego operatora. Poważne obciążenie stanowią: przerośnięta struktura organizacyjna, dysfunkcjonalne kierownictwo, biurokracja, niemalże straganowy handel odpadami...
Brak niezależnego biura audytu wewnętrznego sprzyja uwikłaniu kierownictwa w nielegalne operacje. Zjawiska te opisane zostały dokładnie w raportach pokontrolnych NIK.
Dominuje nadal postsowiecki styl zarządzania na wszystkich szczeblach. Reasumując - upolityczniony do absurdu skansen PRL.Skutek przewidywalny - upadłość w starciu z wolną konkurencją.
Na uwagę zasługuje, że Rafał Brzoska budując ,,In Post" od podstaw wypracował pozycję lidera na rynku kurierskim, podczas gdy ,,Poczta" z 464 latami tradycji pakuje manatki, doprowadzona do granicy bankructwa przez nieudolne zarządzanie.
Przykład roztrwonienia części majątku narodowego przez utracjuszy.
Z pewnością nie jest literaturą faktu.
Jak atakujesz personalnie to lichy jesteś.
A w ogóle ilu jest tutaj mirków?
nie mając pojęcia o literaturze
ośmieszasz się uczniaku w krótkich spodenkach