Polska południowy-wschód malutka wioska na malowniczym Roztoczu, gdzie wciąż dzieją się magiczne rzeczy, o których wiedzą tylko miejscowi. W lesie na tej wiosce znajduje się drewniana chatka, w której mieszka starsza pani.Na pozór zwykła chatka i zwykła starsza pani, lecz tylko nie wielu wie jaką siłę i moc posiada ta starsza pani, która ma niezwykły dar. Miejscowi bardzo ją cenią potocznie zwą ją Szeptuchą-od wyszeptywania zaklęć (łączy ona biała magię z modlitwą). Szeptuchy pozostają w swojej drewnianej chatce, czasami bojąc się opinii innych, czy osądu przez innych. Ja ze swojej ( drewnianej chatki) postanowiłam wyjść w "świat"-do wielkiego miasta choć również posiada ono magię, nie jest ona taka jak na malowniczym Roztoczu.Cichy śpiew ptaków zamienił się w szum głośnych samochodów, drewniana chatka zamieniła się w murowany blok. Czasem trudno odnaleźć się w tłumie ludzi, gdyż przyzwyczajenie jest do ciszy i dźwięków natury. Kiedy wracam na malownicze Roztocze do drewnianej chatki mam wrażenie, że to nie jest moje miejsce mimo ogromnej tęsknoty zaś kiedy przyjeżdżam do murowanego bloku w Krakowie również, czuję że to nie jest moje miejsce.
Wciąż poszukuje. Czasem bojąc się zmian.
Mimo że się czegoś boje to- to robię.
A może właśnie o to chodzi, że stawiając czoła swoim lękom pojmuje czym jest odwaga/staje się bardziej odważna.
Może w tym jest moja siła .
Siła, która przekazały mi kobiety kiedy nie miały łatwo często będąc osądzane przez innych mimo ogarniającego ich lęku nie poddały się.