stara baśń (naprawdę nic nie jest naprawdę)

suicidalmaniac

Miś Widzimiś usiadł sobie, czyścił paznokcie i powiedział:

- Wiesz? Nie zawsze byłem sam.

- To znaczy? - Karaluch Jacek nawet nie odwrócił głowy.

- To nic nie znaczy.

.......

Karaluch Jacek bawił się wchodząc i wychodząc z pudełka zapałek na czas i dziwił się że nie widzi siebie wychodzącego z drugiej strony. Biegał tak coraz szybciej i szybciej. Do momentu aż potarł nogą o draskę i spłonęła mu jedna noga.

- Spalony. – Miś widzimiś wykazał się kąśliwością, ale nie przerwał operacji na odciskach.

- Spoko mam jeszcze pięć nóg.

....

- Na czym to ja skończyłem? - MIs sie podrapał.

- Że nie sam byłeś.

- Sam i nie sam wiesz, tak jak można być z kimś, przytulajac się poprzez worki foliowe, tylko tyle na ile pozwalała wyobraźnia.

- A jak jej zabrakło?

- Wyobraźni? Zdechła jak pijak w bramie, na smierdząco.

- Taaaaa? I co?

- Nic, nie było pogrzebu.

...

Karaluch Jacek grając w klasy, poślizgnął się na starej plwocinie pracownika MPO, przejechał kilkanaście centymetrów i zarył w potłuczonym szkle po wodzie kolońskiej Wiarus, gdzie odpadła mu noga ucięta tuż przy udzie, przez wielki kawał szkła.

- Cholera.

- zbite gary. – Miś widzimiś zajął się lewą nogą.

- Spokojnie mam jeszcze cztery nogi.

- Ale za to jak pachniesz, opylało się.

....

- Czyli co nie pogrzebane miłości śmierdzą?.

- Tak.

- A ja pachnę?

- Nie pochlebiaj sobie.

- Czemu nie pochowałeś tej miłości?

- Bo by straszyła po nocach.

- Czyli co?

- Są tylko złe miłości, I bardzo złe miłości.

- Pięknie, urodzony optymista.

...

- Kurwaaaaaaa, chuj.. cipka.., siku.. rzygi....

- Mówiłem nie otwieraj piwa, kapsel o kapsel, samymi nogami.

- Jak ja wyglądam karaluch z trzema nogami?

- Nazywam cię Wiśniewski z Ich Troje. Pan coś zaśpiewa. Prosimy.

- Bardzo śmieszne.

....

- Czyli nie wierzysz w miłość?

- W miłość? Wierze.

- To w czym problem?

- Miłość nie wierzy we mnie.

- Nie drap się po jajkach?

- Bo co?

- Naginasz pointę.

....

- Co robisz?

- Uwielbiam symetrię, tadam....

- Moimi nożyczkami do odcisków?

- A co to, teraz mam dwie nogi, fajo co?

....

- A teraz co?

- Z czym co?

- Z miłością.

- Jest dobrze, ja tu a ona gdzieś tam, to doskonały układ.

- Taaaa, a nie żal ci?

- Czego?

- No wiesz, oczy.. głębia... gwiazdy.

- Widzisz ja się po prostu technicznie nie nadaję. Spójrz.

- Gdzie?

- Na mnie palancie.

- I co?

- No właśnie: I CO....

- Ale wiesz? Ty fantastycznie słuchasz

- Co?

- Słuchasz fantastycznie, potrafisz zrozumieć.

- Jestem kim ktoś chce bym był, staram układać się jak kręgi na wodzie po dotknięciu tafli jeziora.

- Błąd.

- Wiem.

- Wielki błąd, straciłeś tożsamość.

....

Karaluch próbował naśladować Freda Astera z telewizji ale noga pękła, wiadomo obciążenia zbyt duże. Ostatnia Żywa Noga Karalucha Jacka złapała za nożyczki i ciachnęła się koło pachwiny i powiedziała:

- Kurwa nie miałam wyjścia no sam widziałeś albo ja bym go odciachneła albo on mnie.. powiedz coś .. no sam widziałeś...

....

Miś widzimiś podrapał się filozoficznie.

- Widzi mi się że każda rzecz która nie ma logicznych podstaw bytu.... wariuje - Miś Widzimiś odwrócił się w stronę białej poświaty świtu.

- siostro Klementynko!!!! Proszę o rachunek!!!! Wychodzimy!!!! Zmieniamy lokal!!!

I Śpiewając „to futerko jest lepsze to futerko mieć wolę” skropił się resztkami wody kolońskiej i się podpalił

suicidalmaniac
suicidalmaniac
Opowiadanie · 24 maja 2002
anonim
  • Maciej Dydo Fidomax
    ech suicadal wraca do formy.. baardzo powoli ale wraca.. :))

    · Zgłoś · 22 lata
  • Nadija
    bardzo podobają mi się takie teksty, mają to coś:) połączenie powagi z totalnym żartem, no coś w tym styliu.

    · Zgłoś · 22 lata
  • Mr Fixit
    ogromny szacunek za ten tekst

    · Zgłoś · 22 lata
  • :)
    :)) a jednak. czasem gust mozemy miec podobny, mrfixit

    · Zgłoś · 22 lata
  • Misiek
    Świetne. Jak dla mnie najlepsze miedzy trzecia a druga nogą :))

    · Zgłoś · 22 lata
  • Kaktus
    Kolejny żenujący występ artysty - amatora, miłośnika wulgaryzmów, które absolutnie nic nie wnoszą do tekstu. Niczego nie symbolizują, a co więcej nikogo dobrze nie charakteryzują. Postacie, wydarzenia w ten sposób opowiedziane sugerują nam, że autor ma większe doczynienia z kieliszkiem, niżli piórem.

    · Zgłoś · 22 lata
  • mifun
    Dla mnie to najlepszy text suicidala.
    Czysty miód. Jeszcze ten Fred Aster...



    · Zgłoś · 22 lata
  • suicidalmaniac
    dzieki kaktus ;)))) serio
    z dedykacją dla ciebie

    ...
    Krytyk: Kolejny żenujący występ artysty - amatora, miłośnika wulgaryzmów, które absolutnie nic nie wnoszą do tekstu. Niczego nie symbolizują, a co więcej nikogo dobrze nie charakteryzują. Postacie, wydarzenia w ten sposób opowiedziane sugerują nam, że autor ma większe doczynienia z kieliszkiem, niżli piórem. Pan jest chory!!!
    Autor: Pociągiem jechałem, otwarte okno i może stąd ta lekka chrypka... ale mam termofor, ma pan czajnik? Lub trochę wrzątku?
    Krytyk: Wie pan co?
    Autor: Nie! chciałbym zaprotestować , to nie ja zaglądam do butelki ale to własnie butelka zajrzała do mnie!
    (wchodzi butelka z nalepką: starka z polmosu z gorzowa, jak nie ma może być żołądkowa gorzka)
    Butelka: Kłamstwo, straszny kłamca jesteś, widziałam uśmiechałęs się szyderczo!!!!
    Autor: Właśnie ze nie!!!
    Butelka: No raz zajrzałam, korek mi strąciłeś i chciałam go znaleść, kurde jak ci beret spadnie to co? Idziesz dalej?
    Autor: Ale musiałać patrzeć mi w gardło? Co ty logopeda jestes?
    Butelka: Nie moja wina!!
    Aurtor: No i co pan pa nie krytyku o tym sądzi?
    Krytyk: To pretensjoność, ta butelka jest pusta!!
    Autor: (milczenie)
    Butelka: to ja przepraszam ide się wymienić
    ..........................koziolekmatolek

    · Zgłoś · 22 lata
  • netah
    suic- to było po prostu zajebiste
    my private star *

    · Zgłoś · 22 lata
  • Paskuuda
    o żesz TY orzeszku!

    · Zgłoś · 22 lata