Noc (wiersz klasyka)
Kazimiera Iłłakiewiczówna
Co dzień o innej porze
noc klęka na dworze,
gwiazdami się pleni
i obiecuje, że się już nigdy nie zmieni...
A potem
ramiona rozpościera i bzem ciężko szeleści nad płotem.
Aż z płaczem ros i słowika i gwiazd ostrym zgrzytem
- łamie wszystkie przysięgi i staje się świtem.
noc klęka na dworze,
gwiazdami się pleni
i obiecuje, że się już nigdy nie zmieni...
A potem
ramiona rozpościera i bzem ciężko szeleści nad płotem.
Aż z płaczem ros i słowika i gwiazd ostrym zgrzytem
- łamie wszystkie przysięgi i staje się świtem.
dobry
11 głosów
przysłano:
19 września 2000