Spotkałem go w młodości dniach -
W objęcia moje upadł on
I rzekł mi: "Bracie w wspólnych snach
Znajdziem zwycięstwo albo zgon!"
Spotkałem go po latach wielu
Spoykałem na środku rynku
W objęcia padł: "Ach, przyjacielu -
Zawołał - chodźmy do szynku"!
Inne teksty autora
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk
Adam Asnyk