Równiny nadziei

Józef Gielo

*BEZ ODPOWIEDZI*

Człowiek pod batem
Własnego strachu
Żyje bez odpowiedzi
Na najprostrze pytania
Patrzy jak bez celu
Obraca się glob
I przeobraża światło

O zmierzchu
Drży pod gwiazdami
I głowę skołataną
Kładzie
Na posłanie ciemności



*KOLEJ RZECZY*

Za sto lat nasz czas
Będzie czasem archeologii
I tylko niewielu bedzie miało
Wyobraźnie przepałoną
Tym samym słońcem

Żyjemy z niejasną nadzieją
Że ci z nastepnego stulecia
wprowadzą ład
w swoje i nasze dni

Nie spodzieajmy się niczego dobrego
Zaorzą nasze groby
Odsądzą od czci i wiary
A nasze idee
Bedą im obce jak monologii kamieni