Mody

Harasymowicz Jerzy


Przychodzą mody poezji
jedna za drugą
coraz to nowy wyskakuje
znachor słowa
ja
czekać mogę długo

Ręce wetknąłem za las
jadę powozem roku powoli
moja moda to nieba koszula
rozpięta szeroko
na ulewy i mrozy




Inne teksty autora

Harasymowicz Jerzy
Harasymowicz Jerzy
Harasymowicz Jerzy