Nie pierwszy raz ci mówię...

Kasprowicz Jan

Nie pierwszy raz ci mówię: Jeśli się nadarzy
Los chętny pocałunkom, ty nie mędrkuj wiele,
Nie badaj, skąd przychodzi i jakie ma cele
Uboczne, tylko ""całuj... Nie lękaj się straży

Rozsądku, gdy szaleństwo chcesz zamknąć w dziele
Szalonem: szczery popęd nie chełpi się twarzy
Grymasem, którym ludzie osłaniają starzy
Swą słabość... W samą porę życie na proch zmiele,

Rozmierzy i roztrząśnie twoją żądzę życia,
Nie dosyć: jeszcze-ć k'tobie wypełzną z ukrycia,
Gdzie nic się twój a przędzie, straszne siostry, Parki,

I piersi ukazawszy pomięte i karki
Zmarszczone, gorzko zadrwią: " Młodości zaprzaniec!
Dziś chyba pocałujesz?... Chyba pójdziesz w taniec!? "



Inne teksty autora