O serce, serce! po co dzwonisz wciąż
Tak głośno? Bóstwo skonało w świątyni...
Z wyniosłych gmachów, patrz same ruiny,
A tylko Żebrak pozostał i Wąż...
Dokądże pragnień chmury krwawe mkną?
Azaliż ślepce ujrzą gwiazd mamidła?
Oh! niechaj Wielkich Orłów spoczną skrzydła!
Oh! myśli - niechaj nad głębiami śpią!
A dusza tęskna tak u raju bram!
Słońce w zenicie, góra w równinie
I strach, rzucony na istnień pustynie
Z oczu Łazarza, Prawdy twarz i kłam!
(Węglem smutku i zgryzoty - XXI)
O serce, serce! po co dzwonisz wciąż...
Korab-Brzozowski Wincenty
Inne teksty autora
Korab-Brzozowski Wincenty
Korab-Brzozowski Wincenty