Księżyc

Natan Alterman

Stary widok ma także chwilę gdy powstaje,

niebo ptaków próżne,

opancerzone

W noc lunatyczną na wprost twego okna staje

miasto w lamencie świerszczy zanurzone.

 

Kiedy patrzysz i jeszcze końca drogi nie wiesz,

widzisz księżyc

cyprysem przebity

Pytasz, Boże, to wszystko naprawdę istnieje?

I można to szeptem przywitać?

 

Patrzą na nas uważnie wody na jeziorze,

ciche drzewo

w kolczykach czerwonych

Nigdy nie da się wydrzeć z mojej duszy, Boże,

smutku Twoich zabawek ogromnych

 

 

przeł. Aleksander Rodziewicz