Milczy ptak i zwierz: jak w grobie,
Nic tu nie zagada.
Wiosna jakby po chorobie
Poszpitalnie blada.
Trawy łachman ją okrywa,
Zźółkły i nadgniły,
I bielizna rozpaczliwa;
Pełznie w nich bez siły.
Sączą się z opuchłych dziąseł
Krople krwi złowieszcze...
Ileż było już tych wiosen,
Ile będzie jeszcze?
przeł. Leszek Engelking