On — ten którego zapomniałam
ale o którym nie zapomnę
Ten który mnie zostawił kiedyś
za siódmą górą w siódmym niebie
wrócił Słuchajcie Wrócił do mnie
Jak mi się cieszył tapczan stół
Ze śmiechu mi ogłuchły ściany
Gdy wszedł to się na cztery spusty
drzwi wierne zatrzasnęły za nim
Gdzieżeś to było moje ciało
Gdzieście się podziewały wargi
Wrócił a mi furkoczą u ramion
w niegdysiejszych warkoczach kokardy
Niech nam się spełni niespełnione
I popatrz jestem w cierniach cała
Tylko zapomnij że o tobie
wciąż pamiętając zapomniałam