Wiśnie rozkwitłe pośród zimy

Shinkawa Kazue

 

 

To, że mężczyzna i kobieta

łączą się na prawach pękniętego garnka i pokrywki,

a już nazajutrz są znużeni sobą -

nie mogę się z tym pogodzić.

Jeśli ty jesteś dzwonem spiżowym na wieży,

to ja chcę zostać jego dźwięcznym głosem.

Jeśli ty jesteś krągłą cytryną,

to ja chcę zostać jej odbiciem w lustrze.

Tak właśnie pragnę w twoich oczach żyć w spokoju.

W krainie, gdzie przebywają dusze,

będziemy razem, ja i ty - dziećmi po wieczne czasy

i chyba będzie nam wolno bawić się w takie rodzinne życie...

Bo nie potrafilibyśmy mieszkać pod wspólnym dachem,

gdzie rozwodzi się odór wilgotnej pościeli

i gdzie okapy dachu opadają ku ziemi jak ociężałe powieki.

Po co mielibyśmy się smucić?

Spójrz na słomianą matę, gdzie siedzimy przy sobie

jak lalki odtwarzające cesarską parę w dniu święta dziewcząt!

Tu tylko utrzymuje się jasność, choć kończy się dzień,

i nieustannie padają płatki kwiecia wiśni...

 

                                                     Z antologii współczesnej poezji japońskiej

WIŚNIE  ROZKWITŁE POŚRÓD ZIMY  oprac. Adachi Kazuko, Wiesław Kotański, Tadeusz Śliwiak