Holywoodzkie łóżko

Medbh McGuckian

 

Stajemy się coraz mniejsi jak dom, pokój, łóżko.

W którym przetacza się sen: zakładasz

Maskę, taką intelektualną kolyskę dla głowy,

Czystą jak kancelaryjny papier w niepomiętej

Kopercie twojego ubrania, gdy ja tu, po przekatnej leżę

Imperialnie, ukochana jedynaczka rodziców,

Kolą mnie dlugie sagi o nas złożonych jak łyżeczki

W szufladzie, gdy dzięki tobie rozwiera sie we mnie

Zaciśnięty pączek, odpina sie palto na złote guziki,

Bo jesteś jak Kolumb, który próbuje okiełznać

Fale o ostrych, białych zębach, z rzędami litery ,,m".

 

Ale zadrżał podgłówek łóżka,

Bo nie ułozyłeś sie wygodnie, twoje ręcę,

Uparte przysłówki, odwiedzają twarz,

Albo twoje ramię, w pikantnej przyprawie snów,

Ten zarys, który, gdy ciebie nie będzie,

Odnajdzie mnie na twoim miejscu.

 

 

                                 przeł. Jerzy Jarniewicz

Inne teksty autora