Mniejsi od maku zamieszkują trawy
jako że nie jest jeszcze przebudzony
prom i przewoźnik i anioł kulawy
i wół z dna rzeki wynoszący dzwony
Ale już można całować ich usta
jak łuk wetknięty w barć woskiem zaszytą
Na ziemi w wodzie i na smokach lustra
widzą biegnące na dno rzeki żyto
Mniejsi od maku nad rzeką się bronią
i pośród siebie namaszczają cara
a trawa owies dosypując koniom
wpław ludków z maku przeprawić się stara
I tak od wieków biją się nad rzeką
mniejsi od maku z podobną im trawą
Makowy olej i pszeniczne mleko
zmieszane z sobą gaszą bitwę krwawą