NO MORE DISINHERITANCE. ZWIDY

Jerzy Szymik

 

Nie trzeba się bać,
Mario.
Nie wolno żłobić tynku paznokciami,
nie warto zostawiać śladów po własnej rozpaczy.
To nie groty Lascaux
ani jaskinie Altamira,
Mario.
To ściana chlewa tylko.
Tu najwyżej graffiti,
ale paznokci
szkoda naprawdę.

Zresztą
deszcz, narzeczony i Bóg
przyjdą w swoim czasie
i we właściwej kolejności.
Obmyją kurz,
zakorzenią drzewo,
dadzą początek
pożywnym, mięsistym owocom.
Nadadzą życiu smak wilgotny.
Ukoją


    kwiecień - maj 1995 r.

                                                    Z tomu ,,Dotyk źrenicy"

Inne teksty autora