Nie mogłem dotąd pojąć, przyjacielu,
Na co mi gwiazd katalog – w jakim celu?
A w katalogu dziesiątki milionów
numerów-zaniebiańskich telefonów,
Miliony tam numerów rozmaitych –
Gwiazd, meteorów i planet ukrytych,
Każdego światła, co w przestworzu lata –
Spis abonentów całego wszechświata.
Znam nazwę każdej gwiazdy, kształt w zarysie,
I znajdę jej telefon w gwiezdnym spisie;
Kolejkę ziemską przeczekam w udręce
I w alfabecie stalowym nakręcę:
– A – 18 – 53 – 9.
Gdzie teraz ciebie szukać, miła, nie wiem.
Zaśpiewa wnet membrana wśród zawiei:
– Tu odpowiada Alfa Kasjopei.
Jestem dziś gwiazdą za widzenia kresem,
I zapomniałam o tobie z kretesem.
Jestem siostrzycą zorzy równocześnie,
Wrócić do ciebie nie chcę nawet we śnie.
Nie mam do ciebie żadnych spraw nareszcie,
Zatelefonuj do mnie za lat dwieście.
przeł. Leopold Lewin