Dziewczyna

Octavio Paz

 

Dla Laury Eleny

 

Nazywasz drzewo, dziewczyno.
I drzewo, powoli, rośnie,
wysokie olśnienie,
póki nie zazieleni się nasze spojrzenie.

 

Nazywasz niebo, dziewczyno.
I chmury walczą z wiatrem
i staje się przestrzeń
przezroczystym polem bitewnym.

 

Nazywasz wodę, dziewczyno.
I woda bije, nie wiem gdzie,
lśni na liściach, mówi pośród kamieni
i w wilgotne opary nas przemienia.

 

Nie mówisz nic, dziewczyno.
I żółta fala,
przypływ słońca,
na swojej grzywie nas unosi,
po czterech widnokresach nas rozprasza
i zwraca nas, nietkniętych,
w środek dnia, do nas samych.

 

tłum.Carlos Marrodán

Inne teksty autora