CZŁOWIEK WEWNĘTRZNY

Charles Simic

 

 

To nie ciało

Jest tym nieznajomym.

Jest nim ktoś inny.

 

Wraz a nim

Szturchamy świat

Tą samą brzydką gębą.

Gdy ja się drapię,

On drapie się też.

 

Pewne kobiety twierdzą,

Że trzymały go w objęciach.

Włóczy się za mną pies.

To mógłby być jego pies.

 

Milczę - on milczy jeszcze ciszej.

Więc zapominam o nim.

Kiedy się jednak pochylam,

By zawiązać sznurowadła,

On stoi wyprostowany.

 

Rzucamy jeden cień.

Czyj?

 

Chciałbym o tym kimś powiedzieć:

„Był na początku

I będzie na końcu”,

Ale nie jest to pewne.

 

Po zmroku,
Gdy siedzę,
Tasując karty naszego milczenia,
Mówię mu:

„Chociaż wymawiasz
Każde z moich słów,
Jesteś kimś nieznajomym.
Czas, żebyś się odezwał”.

 

 

 


tłum. Stanisław Barańczak

 

 

 

Inne teksty autora