A gdyby nawet któryś z aniołów
przycisnął mnie nagle do serca: musiałbym umrzeć
od jego silniejszej istoty.
„Pierwsza Elegia”
I znowu Rilke:
Posłuchaj mnie, moja śliczna:
nie znoszę twojej miłości.
Spójrz na mnie i zauważ, jak bardzo
twoja miłość mnie kaleczy i niszczy.
Gdybyś była choć trochę mniej piękna,
gdybyś miała jakiś defekt na ciele,
któryś palec widocznie kaleki,
coś szorstkiego w głosie,
jakąś bliznę niewielką nad ustami
podobnymi do ruchliwego owocu,
jakieś piegi na duszy,
jakąś oczywistą niedoróbkę
w zarysie uśmiechu,
potrafiłbym cię tolerować.
Lecz twoja uroda jest nieubłagana,
moja śliczna,
nie zna wytchnienia
jej raniące światło
gwiazdy wciąż niepochwytnej
i doprowadza mnie do rozpaczy świadomość,
że okaleczona, byłabyś jeszcze piękniejsza,
niż pewne posągi.
Z tomu „La zorra enferma” (1974)
przełożyła Krystyna Rodowska