Wchodzisz mi do łóżka po to,
aby wszyscy się o tym dowiedzieli,
wtulasz się w moje ciało,
aby włączyć je do swojej kolekcji
sławnych osób:
gangsterów, aktorów, mędrców, przemysłowców,
bokserów, a nawet prostych poetów,
i jeszcze masz czelność powiedzieć:
„Jest pan wyrafinowanym uwodzicielem”.
Co za naiwność. To ja kolekcjonuję,
i nie kobiety, lecz dusze;
wbijam na szpilkę twą duszę,
by umieścić ją w gablocie
obok pięknej grupy
spreparowanych żuków.
tłum. Krystyna Rodowska